Czy skończone kilkadziesiąt lat świadczy, że człowiek jest skazany tylko na wypoczynek? Na to pytanie poszukaliśmy odpowiedzi w golubskim kole emerytów.
Polski Związek Emerytów i Rencistów oddział w Golubiu-Dobrzyniu liczy sobie obecnie ponad 300 członków i z roku na rok ta liczba się podnosi. Przewodniczącą naszego oddziału od kilku lat jest Barbara Dec, która stara się, aby życie emeryta w naszym mieście nie było nudne.
– Obejmując stanowisko przewodniczącej golubskiego oddziału emerytów, miałam przed sobą jeden główny cel. Tym celem było polepszenie życia kulturalnego osób, które przeszły na emeryturę. Jak to zrobić? Oczywiście trzeba wyjść na zewnątrz. Dlatego nasze koło działa tak aktywnie. Członkiem koła może więc zostać praktycznie każdy emeryt. Może nim zostać także osoba niebędąca emerytem i wtedy jest to członek wspierający – wyjaśnia Barbara Dec.
Golubskie koło organizuje już od kilku lat spotkania towarzyskie przy muzyce. W trakcie takich okazji dochodzi do zawierania przyjaźni i większej integracji seniorów. W tym roku było kilka takich spotkań.
W tym roku były też wyjazdy wypoczynkowo-rehabilitacyjne do uzdrowisk nadmorskich. Seniorzy ratowali swoje zdrowie dwukrotnie w Ustroniu Morskim, gdzie w sumie przebywało około 200 osób. Był też wyjazd sierpniowy do Dźwirzyna, z którego skorzystało 100 osób. W sierpniu emeryci zwiedzili Kotlinę Kłodzką, której atrakcje i ciekawostki zostały przez nich gruntownie poznane. Był też dwudniowy wyjazd na Jasną Górę w Częstochowie.
W październiku seniorzy z chęcią wysłuchali muzyki przedwojennej podczas koncertu w Dworze Artusa w Toruniu. Listopad to tradycyjnie dzień seniora, do którego trwają już przygotowania. Jak mówi przewodnicząca, nie byłoby tego bez aktywnej pomocy członkiń koła i wsparcia ze strony władz miejskich Golubia-Dobrzynia.
Tekst i fot. (Maw)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie