Reklama

Będzie galeria sztuki

23/02/2022 12:11

Pomysły. Pasja. Priorytety. Tymi słowami można opisać Sławomira Jasienieckiego, artystę z Golubia-Dobrzynia. To właśnie on otworzy w mieście pierwszą galerię sztuki.

Wilk na dzień dobry

Wchodzimy do pracowni Sławomira Jasienieckiego przy ul. Kilińskiego w Golubiu-Dobrzyniu. Wita nas wilk. Wielki obraz na wprost drzwi. Czerwień aż krzyczy. Wilk kroczy, jakby był tuż przed walką lub tuż po niej. Obraz niepokoi. Z lewej wisi grafika Batmana. Do góry nogami. Ktoś tu jest fanem DC. Dwa jamniki szorstkowłose przybiegają się przywitać. „Nie gryzą, proszę się nie bać”. Po prawej wielkie, metalowe, przesuwne drzwi do kolejnego pokoju – dzieło właściciela. Sztalugi, obrazy, pędzle, farby. Artystyczny sznyt. Praktycznie wszystko w tej pracowni wyszło spod ręki Sławomira Jasienieckiego.

Wciąż szukam

To nie było tak jak w większości historii: śpiewałam od dziecka, tańczyłem od dziecka, urodziłem się z kredką w dłoni. O nie, nie. Pani w zerówce kręciła z politowaniem głową na widok rysunków małego Sławka.

– Nie poznała się – śmieje się Jasieniecki. – A tak poważnie to coś się we mnie obudziło w podstawówce. Jak wybierałem liceum to już wiedziałem, gdzie chcę iść. A potem studia, jestem magistrem sztuki ze specjalnością malarstwo sztalugowe.

Obserwując chociażby Facebooka artysty (Brusz Way – przyp. redakcji), zobaczyć można, że ima się różnych technik, form. Przewijają się w jego pracach różne style. Jest w stanie w 4 godziny namalować olejem dziewczynę z perłą, na życzenie teściowej jak i Batmana – w iście komiksowym stylu, czy wykonać rzeźbę odnóża Krakena. Od klasyki do popkultury. Może sobie jednak na to pozwolić, dzięki warsztatowi jaki posiada.

– No tak, jestem artystą poszukującym, takim niekończącym się eksperymentem – mówi.

Być może ta różnorodność w jego pracach jest odbiciem tego, że uczy różnorodności, malarstwa, rysunku, rzeźby. Prowadzi zajęcia w liceum plastycznym, w podstawówce oraz prywatne warsztaty malarstwa w swojej pracowni.

Nauka

Jasieniecki jest wykładowcą w liceum sztuk plastycznych w Golubiu-Dobrzyniu. Właśnie trwa nabór do szkoły. – Nikt tu nie trafia przez przypadek – mówi Sławomir Jasieniecki. – Egzamin składa się z trzech części. Już po pierwszej kresce widzę, że mam przed sobą talent. Mamy kilka specjalizacji: projektowanie graficzne, ceramika artystyczna i każda kończy się dyplomem. W tym roku wprowadzamy nowe specjalizacje! Ale wybitne jednostki z tą iskrą, z talentem widzę już w podstawówce. Są takie przejawy talentu, że się zastanawiam czy bardziej doświadczona osoba nie wykonała pracy – mówi. – Ważne jest to, że liceum plastyczne jest całkowicie za darmo, nie tylko nie ma czesnego, ale też wszystkie materiały na których pracujemy, zapewnia szkoła, szkoła opłaca również wyjazdy na warsztaty, wycieczki oraz plenery.

Artysta ma radę dla rodziców. – Jeżeli latorośl woli spędzać czas nad kartką papieru niż przed komputerem czy komórką, ciągnie ją do rysunku to warto zapisać dziecko na warsztaty plastyczne, a starsze zachęcić do liceum plastycznego – mówi. – To grzech marnować talent, który się dostało.

Pomysły

Jasienieccy budują dom, cały jego parter ma docelowo zajmować galeria sztuki. To będzie pierwsza galeria w Golubiu-Dobrzyniu.

– Plan był, aby otwarcie nastąpiło jeszcze w tym roku, ale to zobaczymy – mówi pomysłodawca. – Nie zależy mi, aby wstawiać w niej jedynie swoje prace, co to to nie. Współpracuję z wieloma artystami i chcę pokazywać różnorodność. Poza tym tak jak mówiłem, nauka w liceum plastycznym kończy się pracami dyplomowymi. Do tej pory można je zobaczyć tylko w szkole, w godzinach jej otwarcia. Chciałbym te najlepsze prezentować w galerii, w godzinach popołudniowych, aby każdy mógł zobaczyć jak zdolną mamy młodzież.

W duszy artysty od dawna kiełkuje jeszcze jeden pomysł. Jako fan komiksów chciałby stworzyć taki o księżnej Annie Wazównie.

Priorytety

Priorytetem Jasienieckiego jest jego rodzina. A odkąd został ojcem, podwójnie, zupełnie zwariował. Podczas rozmowy non stop zmienia temat na „o dzieciach”.

– Mój starszy synek jest taki zabawny, wciągnął mnie w oglądanie bajek, może dlatego coraz poważniej myślę o stworzeniu bajkowego komiksu z Wazówną – śmieje się pan Sławomir. – Jak malujemy razem, oczywiście najwięcej farby jest poza kartką, to synek zawsze mówi: „zobacz tato jakie zrobiłem dzieło” – Jasieniecki „zapala się”, gdy mówi o rodzinie. – Moja druga połowa jest recenzentem moich prac. Widzi je jako pierwsza i chociaż pracuje w branży, która nie ma nic wspólnego ze sztuką to bardzo liczę się z jej zdaniem. Rodzina jest dla mnie najważniejsza, to ona mnie napędza do realizacji moich pomysłów, ale to jej poświęcam czas w pierwszej kolejności, by niczego nie przegapić. Czas tak szybko leci i to jedyne co mamy ograniczone.

Tekst i fot. Aneta Gajdemska

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Basia - niezalogowany 2023-11-12 15:22:45

    Supet pomysl z ta galeria. Ciekawa jestem czy powstala? Niedlugo sie sprowadzam w okolice i bedac sama artystka wspieram wszelkie dzialania artystyczne :) Zycze powodzenia i trzymam kciuki !

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Golub-cgd.pl




Reklama
Wróć do