Biegacze bez odpoczynku

W niedzielę 1 października drużyna EnDo Golob-Dobrzyń w składzie: Natalia Krępeć, Justyna Piotrowicz, Mariusz Foksiński, Krzysztof Korczak, Piotr Piskorski, Mirosław Wojciechowski, Łukasz Wesołowski i Sławek Karpiński wybrała się do Zabiegani Czernikowo na V Czernikowską dziesiątkę

– Trasa cross bardzo urozmaicona i ciekawa, fajne pakiety, organizacja super. Wywalczyliśmy tam miejsca na podium, uzyskując świetne czasy i poprawiając rekordy życiowe – relacjonuje Piotr Piskorski z EnDo Golub-Dobrzyń.

I tak: Łukasz 10 km – 40:50 – 12. open/6. kat; Sławek 5 km – 19:52 – 4. open/1. kat; Mariusz 5 km – 21:02 – 7. open/1. kat; Krzysztof 5 km – 23:45 – 15. open/4. kat; Natalia 5 km – 25:41 – 2. open/2. kat; Piotr 5 km – 25:44 – 25. open/8. kat; Justyna 5 km – 28:40 – 38. open/1. kat; Mirek 5 km – 28:53 – 39. open/5. kat.

– Dziękuję bardzo za wielkie serca i walkę. Cudowna atmosfera, wielu znajomych biegaczy, świetne jedzenie i klimat sprawiały, że czuliśmy się tam wyśmienicie. Gratuluję całej drużynie uzyskanych wyników i miejsc na podium. Dziękujemy Zabiegani Czernikowo za gościnność, rozmowy i uśmiechy – dodaje Piotr Piskorski.

Z kolei w sobotę 23 września nasza drużyna w składzie: Justyna Piotrowicz, Krzysztof Korczak, Rafał Dudziak, Mariusz Foksiński, Dariusz Węcławek wybrała się na XVIII Bieg Uliczny Z Okazji Nadania Praw Miejskich Radzyniowi Chełmińskiemu. To już trzeci biegi z cyklu Grand Prix Ziemi Chełmińskiej.

– Bieg odbywał się na dystansie 12,34 km; a start i meta zlokalizowane były przy ruinach zamku w Radzyniu Chełmińskim. Trasa do łatwych nie należała i była bardzo wymagająca, z dużą ilością podbiegów. Pierwszy na mecie zameldował się Rafał z czasem 50:30, co dały mu 9. miejsce open/4. kat. Następny pojawił się Mariusz – 52:19 – 18. miejsce open/8. kat. Dariusz – 57:59 – 36. miejsce open/11. kat. Krzysztof – 01:02:40 – 48. miejsce open/17. kat. Justyna – 01:12:57 – 73. miejsce open/5. kat. Wszystkim serdecznie gratuluję. To nie był łatwy bieg, więc szacunek ogromny za wielką wolę walki na trasie – relacjonuje Piskorski.

(ak), fot. nadesłane