Gmina Golub Dobrzyń jako jedna z niewielu w Polsce nie wprowadziła jeszcze podatku od posiadania psa. I jak na razie nie ma zamiaru. Dlaczego? Bo rolnicy mają dobre serca.
Taka decyzja uwarunkowana jest specyfiką gminy. – Przeważają u nas rolnicy. Przy każdym gospodarstwie jest minimum 1 pies – mówi Irmina Krupa, kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej Urzędu Gminy Golub-Dobrzyń. – Podatek byłby niesprawiedliwy, bo niektórzy posiadają jednego psa, a inni trzy. Musielibyśmy to jakoś poukładać. Czy zrobić płatność jedynie za pierwszego psa, a za pozostałe nie? Poza tym jest jeszcze jeden argument przemawiający za tym, aby nie nakładać tego podatku.
Kierownik podkreśla, że mieszkańcy gminy Golub-Dobrzyń mają wyjątkowo dobre serca. Jeżeli widzą błąkającego się psa, to oczywiście zgłaszają to do gminy, ale najczęściej przygarniają go do siebie.
– Rolnik ma 2 psy i za chwilę ma 3 psy. Więc jak moglibyśmy za tak okazane serca nakładać na nich zobowiązania finansowe – mówi Irmina Krupa.
Jednak mimo tych dobrych serc co roku wyłapuje się na terenie gminy 20-30 bezpańskich psów. Aktualnie w schronisku znajduje się ich 13. Gmina ma podpisaną umowę z Fundacją Dobre Ludki. Schronisko mieści się w Węgrowie.
– Mieszkańcy gminy nie tylko przygarniają psy, które sami zauważą, ale jeżdżą do Węgrowa i adoptują psiaki – mówi Anna Rojek z Wydziału Gospodarki Komunalnej. – Śledzą na bieżąco naszego Facebooka. Zawsze staramy się nagłośnić nowego psa do adopcji. Po otrzymaniu zgłoszenia o bezpańskim psie pracownice, zanim zawiadomią fundację, sprawdzają czy pies nikomu nie uciekł. – Nie sztuka powiadomić schronisko, kiedy być może ktoś za psem płacze i go szuka – mówi A. Rojek.
– Jedynie, gdy mamy do czynienia z psem agresywnym, to nie ryzykujemy i od razu zawiadamiamy fundację – dodaje I. Krupa.
Osobną umowę na wyłapywanie bezpańskich psów, ale już na terenie miasta, ma Urząd Miasta Golub-Dobrzyń. Zajmuje się tym Eko Schronisko Zielone Pole w Ostrowitem. Miasto narzuciło na mieszkańców podatek od posiadania psa. Jak nam się jednak udało dowiedzieć jest to martwy obowiązek, ściągalność znikoma, a wpływy na poziomie zaledwie 2 tysięcy złotych w skali roku.
Tekst i fot. (ac)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie