Chory nie musi cierpieć

Hospicjum często kojarzone jest z bólem. O tym, że tak wcale nie musi być przekonuje pielęgniarka Maria BulerHospicjum często kojarzone jest z bólem. O tym, że tak wcale nie musi być przekonuje pielęgniarka Maria Buler

Na terenie naszego miasta nie ma stacjonarnego hospicjum, ale czy to znaczy, że nasi chorzy są pozbawieni opieki? Na terenie powiatu golubsko-dobrzyńskiego działa opieka paliatywna i hospicyjna w warunkach domowych. Jest to filia Hospicjum „Światło” z Torunia. Instytucja jest reprezentowana przez wyspecjalizowany zespół w skład, którego wchodzi lekarz Andrzej Kawczyński, pielęgniarka Maria Buler, rehabilitantka i, w razie potrzeby, psycholog. Na terenie Kowalewa Pomorskiego pomocy udziela również pielęgniarka.

– Świadczenie opieki domowej polega na wszechstronnej opiece nad osobami chorującymi na nieuleczalne, niepoddające się leczeniu przyczynowemu choroby nowotworowe – mówi Maria Buler. – Naszym zadaniem jest poprawienie, jakości życia danego chorego, przyniesienie ulgi w cierpieniu. Bardzo często jest to eliminacja bólu przez podanie odpowiedniego środka. Przecież chory nie musi cierpieć. Zapewniamy wsparcie psychologiczne dla pacjenta i jego całej rodziny. 

Kto może zostać pacjentem takiego hospicjum?

– Aby zostać naszym pacjentem trzeba mieć skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu lub z oddziału onkologicznego – wyjaśnia pielęgniarka. – W chwili obecnej mamy 14 podopiecznych, którym staramy się ulżyć. Nie jest to łatwa praca. Na co dzień spotykamy się z dużym cierpieniem i bardzo często ogromnym żalem do całego życia, ale mimo to pomagamy i udzielamy wsparcia. Nasze hospicjum domowe posiada wyspecjalizowany sprzęt: koncentratory tlenowe, ssaki, pompy infuzyjne oraz materace przeciwodleżynowe. W razie potrzeby zapewniamy miejsce w hospicjum stacjonarnym w Toruniu.

Trzeba jednak pamiętać, że pracownicy hospicjum domowego w trakcie sprawowanej opieki współpracują z rodziną, ale jej nie zastępują.

Tekst i fot. (Maw)