Reklama

Dramat małżeństwa. Wpadli do Drwęcy...

11/06/2024 14:52

59-latka zaalarmowała służby, widząc dwoje ludzi wołających o pomoc, którzy nie mogli wydostać się z Drwęcy. Młodszy aspirant Przemysław Zając widząc w rzece kobietę i mężczyznę, wskoczył do wody i ruszył im na ratunek. Na szczęście przepływający tamtędy kajakarz udzielił pomocy policjantowi

Dyżurny policji w Golubiu-Dobrzyniu otrzymał zgłoszenie, że w rzece Drwęca na wysokości cmentarza przy ulicy Kościelnej dwoje ludzi nie może wydostać się z wody i wzywa pomocy. Na miejsce natychmiast został skierowany młodszy aspirant Przemysław Zając z ogniwa patrolowo-interwencyjnego.

 

– Na miejscu policjant szybko zorientował się w sytuacji i pobiegł w stronę miejsca, skąd dobiegało wołanie. Bez problemu zauważył w wodzie dwie osoby. Mężczyzna utrzymywał głowę kobiety nad wodą, a drugą ręką utrzymywał nad powierzchnią pysk psa, który również się podtapiał. Silny nurt rzeki uniemożliwiał wydostanie się na brzeg, spychał osoby głębiej w koryto rzeki. Sytuacja stawała się coraz bardziej niebezpieczna – podaje KPP Golub-Dobrzyń.

 

Policjant bez wahania wskoczył do wody i popłynął małżonkom na ratunek. Silny nurt przeszkadzał jednak w dopłynięciu do tych osób. Na szczęście przepływający tamtędy kajakarz udzielił pomocy funkcjonariuszowi, co pozwoliło na dotarcie do małżeństwa pozostającego w wodzie już od kilkudziesięciu minut.

 

43-latkę, po wyjściu na brzeg, przetransportowano do szpitala. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Według relacji mężczyzny, spacerował on z żoną i z psem przy dzikiej plaży. W pewnym momencie grunt pod nogami kobiety się osunął, w wyniku czego przewróciła się i wpadła do wody. Niestety porwał ją nurt rzeki, co zapoczątkowało serię zdarzeń.

 

(ak), fot. KPP

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Golub-cgd.pl




Reklama
Wróć do