Dyrektor Kaliński tryumfuje w sądzie

Prawomocny wyrok sądu II instancji stwierdza, że starosta Okruciński bezprawnie odwołał Jarosława Kalińskiego z funkcji dyrektora Zespołu Szkół im. Anny Wazówny. Mieszkańcy powiatu zapłacą za ten ”błąd” starosty niemal 20 tys. zł odszkodowania, nie licząc kosztów które powiat poniósł aby brnąć w spór

Przypomnijmy – dyrektor Kaliński został odwołany przez nowe, peeselowskie władze powiatu, według których jego powołanie odbyło się z naruszeniem przepisów oświatowych. Pełnomocnicy starosty twierdzili nawet, że w związku z rzekomo nieprawidłowym powołaniem, dyrektor Kaliński nigdy nie był dyrektorem. Sąd rejonowy w Toruniu był innego zdania. 9 lipca br. wydał wyrok stwierdzający, że powołanie dyrektora Kalińskiego było jak najbardziej prawidłowe, a on sam został zwolniony bezprawnie. 

Odwołanie od tego wyroku skończyło się dla pracodawcy fiaskiem. Wyrok sądu II instancji nie pozostawia żadnych wątpliwości co do faktu, że dyrektor Kaliński objął i sprawował funkcję legalnie. Sąd podtrzymał w całej rozciągłości ustalenia sądu rejonowego i przyznał Jarosławowi Kalińskiemu prawie 20 tys. zł  odszkodowania. Uniemożliwienie wykonywania przez niego obowiązków dyrektora było sprzeczne zarówno z prawem oświatowym, jak i prawem pracy. Wyrok otwiera więc drogę do żądania przez niego przywrócenia na stanowisko dyrektora. – Cieszę się z wyroku, jednak żądania powrotu na stanowisko jeszcze nie rozważałem – mówi Jarosław Kaliński. 

Sytuacja kadrowa szkoły pod rządami PSL-u wygląda na bardzo skomplikowaną. W szkole pracuje kilkoro byłych i obecnych dyrektorów i wicedyrektorów. Status obecnego dyrektora również nie jest do końca określony, ponieważ w świetle omawianego wyroku, jego powołanie może zostać unieważnione przez wojewodę albo przez sąd. Wojewoda będzie się musiał zmierzyć z tym problemem, bez względu na to czy Jarosław Kaliński zażąda przywrócenia na stanowisko, czy nie. Jest natomiast pewne, że wojewodą nie będzie już należąca do PSL-u Ewa Mes.

(red.)