
Ferie zimowe już za nami. Jak spędziły je dzieci przebywające w mieście?
W ostatnim numerze naszego tygodnika opisaliśmy jak ferie zimowe spędzają dzieci na terenie miasta. Instytucją, która zapewniła zimowy odpoczynek, w tym przypadku był golubski Dom Kultury. Tym razem zobaczyliśmy jak odpoczywają dzieci, będąc na zajęciach w bibliotece miejskiej.
Zajęcia w ksiąznicy w okresie zimowych ferii odbywały się w każdy czwartek już od wczesnych godzin rannych. Lekcje były prowadzone na przemian w filiach biblioteki, które są rozmieszczone w różnych punktach miasta, co automatycznie sprzyja większej liczbie uczestników. My sprawdziliśmy jak przebiegały zajęcia w filii na Osiedlu Młodych. W spotkaniach brała udział ok. 10-osobowa grupa dzieci. Po krótkim zapoznaniu się maluchy przystąpiły do realizacji projektu związanego z Dniem Babci i Dziadka.
Dzieci zrobiły stosowne laurki, które później wręczyły swoim dziadkom. Była tez przerwa na II śniadanie. W tym dniu jednak najbardziej oczekiwaną zabawą była wycieczka do Komendy Państwowej Straży Pożarnej. Tu milusińscy mogli zobaczyć duże wozy strażackie. Przecież większość marzeń chłopców w tym wieku, to zostanie strażakiem. Teraz na żywo można było zobaczyć strażaków i ich ogromne wozy strażackie. Czy marzenia najmłodszych adeptów się kiedyś spełnią? Czas pokaże.
Jeszcze po powrocie z wycieczki dzieci przeżywały te spotkanie strażackie. Z biblioteką odbyły się także zabawy świetlicowe. Były gry planszowe, czytanie bajek, a także możliwość spróbowania malarstwa. Niektóre dzieci grały w gry komputerowe. Dzień z biblioteką był naprawdę bardzo ciekawy. Opiekunki potrafiły zapełnić czas i wykorzystać zaangażowanie uczestników. Ich zapał twórczy również został w pełni spożytkowany.
(Maw)
fot. nadesłane
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Takie formy spędzania wolnego czasu podczas ferii są najlepsze, dzieci uczą się działać zespołowo, jedno od drugiego czerpie inspiracje.My niestety mamy jedynaka, ale zapisaliśmy go do miejskiej biblioteki na zajęcia pozalekcyjne, raz w tygodniu mają taki dzień zabaw i czytania. Widać jaki zadowolony wraca. Ostatnio poprosił mnie, żebyśmy kupili mu zestaw Małego Konstruktora drewniany dźwig, bo tak mu się spodobał na tych zajęciach, że chciałby u siebie na biurku postawić taki model ;) Może wyrośnie z niego inżynier kto wie.