W minioną sobotę w Osadzie Karbówko odbyła się ostatnia w tym roku hubertowska pogoń za lisem. Kitę upolował Piotr Różański
Do pogoni za lisem zapisało się 22 jeźdźców. Ośmioro z nich to przedstawiciele gospodarzy – Klubu Jeździeckiego Karbówko. W tym roku w rolę lisa wcielił się Robert Zgardowski z Linowa Królewskiego dosiadający Blegona. Nad prawidłowym przebiegiem gonitwy czuwał Mateusz Rzepka – także z Linowa. Obowiązki zamykającego stawkę kontrmastera pełniła Beata Lewandowska z KJ Karbówko.
Licznie zgromadzona publiczność mogła oglądać trzy fazy gonitwy: szukanie lisa, gonienie oraz łapanie. Walka trwała długo, lis wymykał się goniącym, ale w pewnym momencie musiało dojść do rozstrzygnięcia. Po lisią kitę przyczepioną do marynarki Roberta Zgardowskiego sięgnął Piotr Różański na koniu Roksana z sekcji jeździeckiej Żwir Bud.
Organizatorzy zaangażowali do zabawy publiczność. Cztery wybrane spośród niej osoby stworzyły jury, które nagrodziło jeźdźców w kilku kategoriach. Najaktywniejszym jeźdźcem został Marcin Szynkiewicz, największym pechowcem Dorota Jasińska, a najlepiej do gonitwy przygotowała swojego konia – Oławę Natalia Stogowska. Organizatorem gonitwy było Stowarzyszenie Klub Jeździecki Karbówko oraz Osada Karbówko. Sponsorami byli: P. W. Karbowski, K. Cymbał, A. Kasparow, Firma Rejs z Rypina oraz M. Grodzicka.
Tekst i fot. (pw)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie