W poniedziałek 28 września w Zespole Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich w Bydgoszczy młodzi adepci sztuki kulinarnej z sześciu szkół województwa kujawsko-pomorskiego walczyli o Wielką Chochlę Gastronomika. W konkursie pn.„Smaki potraw i zup kuchni regionalnej, polskiej i różnych narodów gotowanych na żywo w żeliwnych kociołkach” najlepsze okazały się uczennice Zespołu Szkół w Kowalewie Pomorskim – Agata Janiszewska i Joanna Barczyńska z klasy czwartej technikum żywienia, które pod okiem Piotra Lewtaka z restauracji La Strada w Stargardzie przyrządziły węgierską zupę gulaszową.
– Zwycięska zupa została zaprezentowana w nowej odsłonie, ponieważ oprócz podstawowych technik i metod sporządzania Asia i Agata wykorzystały także elementy kuchni molekularnej – opisuje Magdalena Paczkowska, nauczycielka zwycięskiego duetu. – Zupę podano w nowoczesny sposób z poduszeczką sferyczną z kwaśnej śmietany w towarzystwie malutkich kopytek. Do dekoracji dania wykorzystano między innymi kwiaty jadalne – dodaje.
Jak podkreśla Magdalena Paczkowska, najsmaczniejszą zupę wybrała komisja konkursowa, którą zachwycił smak, aromat oraz nowatorski sposób podania. – Oprócz zwycięskiej gulaszowej, uczestnicy konkursu przygotowali też inne zupy – mówi nauczycielka. – Młodzi kucharze przyrządzili zupę śródziemnomorską (Zespół Szkół Technicznych w Żninie), zupę wegańską kim ci (ZS Gastronomiczno-Hotelarskich im. M. Skłodowskiej-Curie w Grudziądzu), żurek kujawski z białą kiełbasą (ZS Centrum Kształcenia Zawodowego im. I. Łyskowskiego w Grubnie), jesienną zupę dyniową (ZS Ponadpodstawowych w Świeciu) – informuje Magdalena Paczkowska.
Agata i Asia mają już doświadczenie w różnych konkursach, ale mimo to odczuwały lekką tremę. – Na początku czułyśmy się trochę niepewnie, ale to szybko minęło. Kiedy już wylosowałyśmy, jaką zupę miałyśmy ugotować oraz naszego „szefa”, pod którego kierunkiem pracowałyśmy, to było znacznie łatwiej – mówią zgodnie. – Niezwykle pomocna okazała się dobra współpraca z panem Piotrem Lewtakiem, jego bogate doświadczenie oraz prawdziwa pasja – mówi Asia Barczyńska. – Choć nasz mentor specjalizuje się przede wszystkim w tzw. gotowaniu jednoporcjowym, tj. pod konkretne zamówienie klienta, to gotowanie wieloporcjowe, jak zupa w kociołku, również nie stanowiło dla niego żadnego problemu. A jego wskazówki to dla nas cenna praktyczna lekcja – dopowiada.
Jak zaznaczają Agata i Asia, podczas konkursu przywiązywano dużą wagę nie tylko do smaku potraw, ale także do dekoracji. – Do zupy gulaszowej podałyśmy poduszeczki kwaśnej śmietany – mówi Agata Janiszewska. – To śmietana, ale podana w szczególny sposób, w specjalnym roztworze molekularnym. Nie taki zwykły śmietanowy „kleks”, lecz troszkę przypominający żelkową poduszeczkę – wyjaśnia.
(krzan)
Fot. (nadesłane)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie