Aby łowić ryby, najpierw trzeba je wyhodować. Zajmują się tym również członkowie Polskiego Związku Wędkarskiego.
Ostatnie dni listopada to gorący czas w Kole PZW „Drwęca” w Golubiu-Dobrzyniu. To już ostatnie dni, kiedy można zarybiać akweny nowym narybkiem. Koło golubskie praktycznie całą jesień zarybia swoje zbiorniki wodne. Uczestniczą w tym członkowie koła z komisji zarybieniowej pod nadzorem pracownika zakładu zarybieniowego w Grzmięcej oraz Społecznej Straży Rybackiej. Zarybianie to jeden z głównych sposobów pozyskiwania ryb gotowych do odłowów. Jednak, aby je łowić, musi jeszcze upłynąć trochę czasu, aż młody narybek podrośnie.
Jesienne zarybianie odbyło się na różnych akwenach będących w zarządzie PZW „Drwęca”. I tak: jezioro Okonin – tu wpuszczono 50 kg szczupaka, jezioro Grodno – wpuszczono 50 kg szczupaka, lina 53 kg, karpia 70 kg, jezioro Handlowy Młyn – tu wpuszczono sandacza 40 sztuk, lina 30 kg i wiele innych.
To tylko niektóre przykłady, ile młodego narybku zasiliło nasze akweny. Praktycznie nie było jeziora, gdzie nie zawitałaby golubska komisja zarybieniowa. Fundusze na ten cel przekazał Okręg PZW w Toruniu oraz koło PZW „Drwęca”.
Tekst i fot. (Maw)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie