Jubileusz miłości

Wytrwali w swoim przyrzeczeniu 50 lat i za to odebrali medale podczas uroczystego spotkania w gminie. Nagrody z rąk wójta gminy Jerzego Cieszyńskiego otrzymali państwo: Ewa i Roman Góreccy z Małszyc oraz Jadwiga i Jerzy Kłosińscy z Miliszew.

Uroczystość miała miejsce 10 stycznia, a przeżywały ją pary, które zawierały małżeństwo w 1967 roku.

– Serdecznie państwu dziekuję za trud i pracę na rzecz swojej rodziny – mówił Jerzy Cieszyński podczas uroczystości. – Gratuluję osiągniętych sukcesów w życiu osobistym i zawodowym, życzę aby kolejne dni, miesiące, lata były pełne szczęścia i radości, i aby ten jubileusz oraz następne były przykładem dla przyszłych pokoleń.

Jubilaci otrzymali też pamiątkowe dyplomy i upominki. Po części oficjalnej, bohaterowie uroczystości oraz goście zostali zaproszeni na skromny poczęstunek. Państwo Ewa i Roman Góreccy wychowali dwie córki i trzech synów. Doczekali się dziewięciu wnuków. Państwo Jadwiga i Jerzy Kłosińscy wychowali dwóch synów, mają trzecg wnuków i jedną prawnuczkę. A jaki jest przepis na tak długie pożycie małżeńskie i miłość? 

– Przepisem na to, by wytrwać ze sobą tyle lat jest przed wszystkim cierpliwość, wyrozumiałość i wierność – mówi Jadwiga Kłosińska. – Ważne jest też zrozumienie drugiej osoby i szanowanie przysięgi. To nie powinny być słowa rzucane na wiatr, trzeba znać wartość przysięgi.

– Małżeństwo to praca, czasem nawet ciężka – mówi Ewa Górecka. – Nas połączył trud i ciężka praca. Nie było nam łatwo były ciężkie czasy, mieliśmy dużą gospodarkę i piątkę dzieci. Wspieraliśmy się w tej codzienności. Teraz kiedy jest problem to się odchodzi. Myślę, że wynika to z tego, że młodzi ludzie nie są odporni na stres i problemy. Zamiast się wspierać i rozwiązywać je to uciekają. My wytrwaliśmy i bardzo się z tego cieszymy. Teraz otrzymaliśmy za to najwspanialszą nagrodę, nie tylko medal ale przede wszystkim wspaniałą rodzinę. Mamy kochające dzieci i ich małżonków, mamy też wspaniałe wnuki. I to jest najwięksa nagroda tej wytrwałości w trudach dnia codziennego. Warto wytrwać, by mieć taką rodzinę.
 

(nał), fot. UG