Maj należy do maturzystów

Zgodnie z tradycją, kiedy tylko zakwitły kasztany, maturzyści przystąpili do egzaminu dojrzałości. Część pisemna już za nimi, natomiast egzaminy ustne, zgodnie z harmonogramem ustalonym przez Centralną Komisję Egzaminacyjną, potrwają do 23 maja

W kowalewskim Zespole Szkół sesja maturalna przebiega spokojnie. 

– Młodzież optymistycznie podchodzi do egzaminów. Nie odnotowaliśmy żadnych nieprzewidzianych sytuacji, wszystko przebiega zgodnie z procedurami – mówi dyrektor Bogdan Oskwarek.

Nawet po matematyce dobry nastrój nie opuszczał zdających. 

– Przed rozpoczęciem egzaminów byłem zestresowany, ale teraz już całe napięcie ze mnie zeszło – zapewnia Krzysztof Reiwer, absolwent technikum mechatronicznego.  – Okazało się, że egzamin z języka polskiego nie był trudny, nawet matematyka nie była taka straszna. Chociaż obawiam się trochę wyników z języka angielskiego – dodaje Krzysztof.

– Stres był najbardziej odczuwalny w nocy przed egzaminem oraz bezpośrednio przed wejściem na salę – ocenia Weronika Olszewska, absolwentka technikum żywienia i usług gastronomicznych. – Po matematyce jest już lepiej, ale trochę stresu nadal działa – dodaje Weronika. – Mogę natomiast powiedzieć, że matematyka nie była aż taka trudna. Po egzaminie sprawdzałam rozwiązania w internecie i jeśli odpowiedzi są prawdziwe, to powinnam uzyskać wynik ok. 50 proc. Najbardziej obawiam się biologii, ponieważ wynik tego egzaminu jest mi potrzebny do rekrutacji na studia – dopowiada Weronika. 
Nieco większy dystans wykazuje Paulina Kaczmarek z tej samej klasy. 

– Jeżeli chodzi o mnie, to bardzo mocno się do tej pory nie stresowałam – mówi Paulina. –  Powinno być dobrze. Matematyka dla mnie zawsze była trochę straszna, więc może ten temat pomińmy milczeniem – śmieje się Paulina. – Najbardziej obawiam się egzaminów ustnych z języka polskiego i języka angielskiego. Idę nieco na żywioł i nie wiem, jakimi pytaniami mogą mnie zaskoczyć egzaminatorzy. Jednak mam nadzieję, że wszystko się uda – dodaje.
 

(krzan)
fot. nadesłane