Mocny trail na Górze Kamieńsk

Trail Kamieńsk w tym roku przyciągnął ponad 460 biegaczy, którzy zmierzyli się z wymagającymi trasami na Górze Kamieńsk. Do wyboru były dystanse 6 km, 15 km i 33 km.

To kolejny z wojaży, w których biorą udział biegacze z grupy EnDo Golub-Dobrzyń. Na łamach naszej gazety relację zamieszcza Piotr Piskorski.

– Ja zdecydowałem się na najdłuższy dystans 33 km. Byłem tu już drugi raz, rok temu dystans wynosił 30 km, ale w tym roku organizatorzy dołożyli 3 km górek, bo chyba stwierdzili, że było zbyt płasko – mówi Piskorski. – Przypomnę, że Góra Kamieńsk to najwyższe wzniesienie w środkowej Polsce, powstałe jako zwałowisko zewnętrzne Kopalni Węgla Brunatnego „Bełchatów” i wynosi 405,6 m n.p.m.

Jak relacjonuje Piotr Piskorski, pogoda to prawdziwe cztery pory roku. – Na starcie była wiosna, potem rozszalała się śnieżyca, która towarzyszyła biegaczom aż do końca rywalizacji. To dodatkowe wyzwanie sprawiło, że tegoroczna edycja zapadnie w pamięć na długo. Standardowy start pod górę stokiem narciarskim, potem zbieg i okrążenie 6 km, i ponownie pod górę tym samym stokiem. Już potem trasa prowadziła w lasy, trochę trasa została zmieniona, by było ciekawiej i trudniej. Na 32. km ponownie wspinaczka pod stokiem narciarskim, aby za świeżo na metę nie wbiec. Dystans 33 km to była prawdziwa próba wytrzymałości i test siły oraz determinacji – dodaje nasz rozmówca.

– Trudny i wymagający trail, ale takie lubię, im ciężej tym na mecie więcej satysfakcji. Organizacja świetna, oznaczenia super, punkty rewelacyjne, grochówka pyszna no i oczywiście niesamowity klimat tego wydarzenia. Pokonanie 33 km z ponad 830 metrów przewyższenia zajęło mi 03:42:45, co uważam za świetny czas w takich warunkach i takim terenie. Przede mną kolejne biegi trailowe i ultra w tym roku. Jak zdrowie dopisze, to zrealizuję je w stu procentach – zapowiada Piotr Piskorski.

Tego biegaczowi z Golubia-Dobrzynia życzymy i z naszymi czytelnikami podzielimy się kolejnymi relacjami z biegowych wojaży.

(ak), fot. nadesłane