
42-letni mieszkaniec Golubia-Dobrzynia próbował podpalić samochód osobowy przy ulicy Żeromskiego. W trakcie pościgu z pełnym impetem wpadł w przydrożne drzewo. Mimo szybkiej akcji ratowniczej nie przeżył wypadku.
W sobotę (17 grudnia) około godziny 14.00 strażacy i policjanci z Golubia-Dobrzynia zostali poinformowani o próbie podpalenia auta osobowego przy ulicy Żeromskiego 7. Niecało dwie godziny później na drodze wojewódzkiej nr numer 534 z Golubia-Dobrzynia do Rypina, w Białkowie doszło do śmiertelnego wypadku.
– Na prostym odcinku drogi wojewódzkiej kierujący samochodem osobowym marki Volkswagen z nieustalonych przyczyn zjechał z jezdni i uderzył w drzewo – mówi aspirant sztabowa Małgorzata Lipińska z Komendy Powiatowej Policji w Golubiu-Dobrzyniu. – Pomimo akcji reanimacyjnej mężczyzna zmarł. To 42-letni mieszkaniec Golubia-Dobrzynia.
Kierowca który uderzył w drzewo, był tym samym, który próbował wcześniej podpalić samochód w Golubiu-Dobrzyniu. Uciekał przed policyjnym radiowozem. Mimo szybkiej akcji ratowniczej i udziału Lotniczego Pogotowia Ratunkowego kierowca zmarł. Droga była przez kilka godzin zamknięta.
(Szyw), fot. ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie