
W środę 13 stycznia, wybuchł pożar w jednym z gospodarstw w Szychowie. Spłonął kurnik, akcja gaśnicza trwała całą noc. W ciągu ostatniego tygodnia paliło się także w Golubiu-Dobrzyniu, Rembiosze i Kowalewie
W nocy ze środy na czwartek palił się bardzo duży budynek, o długości prawie 100 metrów. W związku z tym strażacy poprosili o pomoc druhów z sąsiedniego powiatu toruńskiego. W akacji brało udział aż 17 zastępów, łącznie 61 strażaków z Golubia-Dobrzynia, Torunia, Kowalewa Pomorskiego, Wielkiego Rychnowa, Wrocek, Nowogrodu, Radomina oraz Gronowa, Młyńca, Grębocina. Przybyła również z Włocławka specjalna cysterna o pojemności 25 tysięcy litrów wody.
– Sytuacja była bardzo niebezpieczna – podkreśla starszy kapitan Karol Cachnij, oficer prasowy PSP w Golubiu-Dobrzyniu. – Ogień zagrażał budynkowi mieszkalnemu. W sąsiedztwie znajdowała się także stacja benzynowa. Wiał też silny wiatr.
Akcja rozpoczęła sie około godz. 22.30, a zakończyła dopiero o 5 rano.
Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że powodem pożaru mogło być zaprószenie ognia przez nieznane osoby. Starty, strażacy wycenili na prawie milion złotych, w tym budynki gospodarcze na około 600 tys.
W niedzielę 17 stycznia około godziny 18.30 strażacy z zostali poinformowani o pożarze sadzy w kominie w budynku w Kowalewie Pomorskim przy ulicy 700-lecia.
Kiedy przybyli na miejsce okazało się, że piec udało się już wygasić właścicielowi domu. Na miejscu byli także druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej z Kowalewa Pomorskiego, którzy sprawdzili przewody kominowe.
W poniedziałek 18 stycznia doszło do podobnego zdarzenia w Golubiu-Dobrzyniu. Tym razem sadza zapaliła się w kominie Szkoły Podstawowej im. Konstytucji 3-go maja w przy ul. Zamkowej. O pożarze policję powiadomił o godzinie 17.50 przechodzień. Mundurowi przekazali natychmiast informację strażakom. Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze ugasili ogień w piecu oraz zabezpieczyli miejsce zdarzenia.
Tego samego dnia, kilka godzin wcześniej (ok. 11.40) wybuchł pożar w piwnicy jednego z domów w Rembiosze. Na miejsce udali się strażacy z Golubia-Dobrzynia oraz ochotnicy z OSP Działyń.
– Najprawdopodobniej przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej w bojlerze – informuje starszy kapitan Karol Cachnij, oficer prasowy w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Golubiu-Dobrzyniu. – Na szczęście ogień został szybko zauważony. Spaliło się jedno pomieszczenie oraz składowane tam drewno. Starty wyceniono na około 20 tysięcy złotych.
Szyw
fot. PSP Golub-Dobrzyń
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie