
15 marca odbyło się I Golubsko-Dobrzyńskie Forum Rozwoju, w którym uczestniczył m.in wicewojewoda Józef Ramlau. – Takie spotkania są bardzo ważne dla naszego miasta i powiatu, trzeba zdiagnozować jakie działania należy prowadzić, by mieszkańcom żyło się lepiej – mówi organizator Jerzy Cieszyński
I Golubsko-Dobrzyńskie Forum Rozwoju zorganizowano 15 marca w sali konferencyjnej Kaprys. Gośćmi specjalnymi forum byli: Agnieszka Lewalska z Warszawskich Towarzystw Biznesowych, wicewojewoda kujawsko-pomorski Józef Ramlau, poseł Jan Krzysztof Ardanowski. Wydarzenie wspierali: przewodniczący koła Porozumienie w Golubiu-Dobrzyniu Filip Szreter, wiceprzewodniczący toruńskiego okręgu Porozumienia Wojciech Kwiatkowski oraz członek zarządu Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Zdziarski. Organizatorem był Jerzy Cieszyński. Zainteresowanie spotkaniem było bardzo duże, o czym świadczy fakt, że na sali pojawili się także: przewodniczący Rady Miasta Golubia-Dobrzynia Łukasz Pietrzak, wiceprzewodniczący rady Jarosław Zakrzewski i Krzysztof Skrzyniecki (reprezentujący także w mieście ugrupowanie Kukiz’15), wójt gminy Radomin Piotr Wolski oraz były burmistrz Roman Tasarz i była wiceburmistrz Izabela Lewandowska.
W zgodzie o przyszłości
– Spotkanie ma charakter dyskusyjny – rozpoczął Jerzy Cieszyński. – Zależy mi na tym byśmy potrafili rozmawiać o naszym mieście, o naszym powiecie. Jak powiedział ks. Józef Tischner: „Napędem demokracji jest wzajemne uznanie obywateli”, stąd dzisiaj nasza obecność tutaj. Jest ona spowodowana troską o miasto i powiat.
W dalszej części Jerzy Cieszyński zwrócił uwagę na to jaka jest rola samorządów oraz na to, że zbyt mało ludzi uczestniczy w procesie budowania dobrych samorządów. Zauważył, że Polska powiatowa ma pewne deficyty, które należałoby merytoryczne wypełnić. Cieszyński wspomniał również, że to spotkanie nie jest kampanią wyborczą, a przygotowaniami do zmian. Dodał, że zorganizowano je po to, by zdiagnozować sytuację, oczekiwania mieszkańców. Jerzy Cieszyński zwrócił uwagę na fakt, że mieszkańcy Golubia-Dobrzynia mają już dość obrażania, obraźliwych kampanii i poniżającej miasto sytuacji, która miała miejsce kilka lat temu.
– Miasto Golub-Dobrzyń przeżyło to bardzo boleśnie, ja osobiście nie przyłożę żadnego zdania do tego, żeby miasto znów musiało doznawać szoku – mówił Cieszyński. – Żeby mieszkańcy musieli wybierać pomiędzy mniejszym lub większym złem. Chcę, żeby wybierali z przekonaniem, że w tych ludziach, których spotykają jest wartość. My chyba już przestaliśmy wierzyć, że można iść do wyborów z programem i że można te wartości, które są zawarte w programie później realizować. Nauczyliśmy się żyć w przestrzeni publicznej, skazując się na inwektywy, obrażania, poniżenia i szukanie, jak też można dołożyć mojemu koledze.
W dalszej części forum gospodarz poruszył problemy miasta, które powinno być centrum powiatu, a z jakichś przyczyn nim nie jest. Zwrócił uwagę na fakt opuszczania Golubia-Dobrzynia przez młodzież i mieszkańców. Przedstawił propozycje rozwiązania tych problemów oraz oczekiwał propozycji od zebranych.
Więcej w papierowym wydaniu CGD
Tekst i fot.
(nał)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie