Reklama

Słabe wybory do izb

10/06/2015 10:58

W mało których wyborach frekwencja jest tak niska jak przy wyborze delegatów do Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej. W najlepszym przypadku frekwencja wyniosła 7 proc.

Najwyższa frekwencja w naszym powiecie padła w gminie Kowalewo Pomorskie. Wynik i tak nie zadowala, ponieważ do urn poszło nieco ponad 7 proc.  uprawnionych do głosowania. Do powiatowej rady trafili Ryszard Świętalski i Zdzisław Oskroba. 5,44  proc. to frekwencja w gminie Golub-Dobrzyń, gdzie dorady dostali się Kazimierz Gajtkowski i Wojciech Boniecki. W rolniczej z charakteru gminie Radomin było jeszcze gorzej. Spośród uprawnionych do głosowania 1084 rolników do urn poszło... 35 osób. Do rady powiatowej dostali się Wojciech Pietrzak i Czesław Klimek. W Zbójnie do komisji wyborczej pofatygowały się 33 osoby z 1206. Mandaty dostali Rafał Burkwicz i Marek Majewski. W Ciechocinie w komisji wyborczej zjawiło się zaledwie 26 osób, co dało frekwencję na poziomie 2,4 proc. Mandaty otrzymali Jacek Błaszkiewicz i Krzysztof Jurkiewicz. Najmniej emocji było w Golubiu-Dobrzyniu, gdzie nie powołano okręgowej komisji wyborczej, a przez to wybory nie odbyły się. 

Być może frekwencję tłumaczy fakt, że tylko w Kowalewie Pomorskim liczba kandydatów była wyższa niż liczba mandatów. W pozostałych samorządach wybory były tylko formalnością. 

 Zadaniem Izb Rolniczych jest pomaganie rolników, współpraca z samorządami, agencjami rządowymi, organizowanie szkoleń, opiniowanie ustaw i innych przepisów prawa, a w razie konieczności interweniowanie w obronie interesów rolników. Kujawsko-Pomorska Izba Rolnicza istnieje od 1996 roku. 
 

PW

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Golub-cgd.pl




Reklama
Wróć do