VAG Royal po raz trzeci

W ubiegłą sobotę golubski zamek ponownie opanowali Niemcy. Tym razem jednak zamiast rycerzy Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie na przyzamkowym placu zaroiło się od aut spod znaku VAG w ramach VAG Royal 3.

Zlot fanów samochodów koncernu Volkswagen Aktiengesellschaft na golubsko-dobrzyńskiej ziemi odbył się już po raz trzeci. Organizatorem wydarzenia jest grupa pasjonatów z naszego miasta. 

– Zainteresowanie imprezą z roku na rok jest coraz większe ­– mówi Michał Zarębski, członek VAG Familia Golub-Dobrzyń. – Pogoda trochę pokrzyżowała nam plany, bo od rana było dość pochmurno i niektórzy zrezygnowali z przyjazdu. Ale mimo to mamy tu znowu wiele ciekawych aut. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że jest ich więcej niż w ubiegłym roku.

Oczywiście nie każde auto wyprodukowane w niemieckim koncernie mogło dostąpić zaszczytu wzięcia udziału w zlocie. Kilkuosobowa komisja już kilka miesięcy wcześniej rozpatrywała zgłoszenia pasjonatów z całej Polski. Jury brało pod uwagę przede wszystkim wyjątkowość zgłaszanej maszyny. I rzeczywiście, odwiedzający sobotnią wystawę nie uświadczyli tzw. agrotuningu, czyli spoilerów z kartonu czy wlotów powietrza z rur PCV. Widać było, że właściciele włożyli w swoje auta nie tylko mnóstwo pracy, ale też, a może przede wszystkim, dużo serca. W przerwach pomiędzy podziwianiem VAG-ów można było posilić się przy foodtrucku, a o odpowiednią oprawę muzyczną zadbał DJ Thomaz. 

Czy w planach są kolejne edycje VAG Royal?  

– Z roku na rok nabieramy doświadczenia i na pewno w przyszłym roku będziemy chcieli zorganizować kolejny zlot ­– mówi Michał. – Rozważamy dopuszczenie do udziału w wydarzeniu samochody spoza grupy VAG.  W miarę dalszego rozwoju naszego stowarzyszenia będziemy chcieli też zorganizować dwudniowy zlot, choć to o wiele większe wyzwanie logistyczne. Najważniejsze jednak dla nas jest to, żeby z roku na rok podnosić poziom imprezy i zwiększać zainteresowanie tym wydarzeniem. 

Tekst i fot (LB)