
Charytatywny event dla Lenki i Adriana przerósł wszelkie oczekiwania. Na boisku przy ulicy Żeromskiego była moc atrakcji. Dopisali mieszkańcy. Udało się zebrać ponad 11 tysięcy złotych, nie ponosząc żadnych kosztów.
Kilka tygodni temu w internecie pojawił się pomysł zorganizowania charytatywnego pikniku i wsparcia chorej, niespełna 3-letniej Lenki, która walczy z glejakiem oraz Adriana, który od kilku lat zmaga się z nowotworem. Dziewczynka pochodzi z Obrowa, a Adrian z gminy Golub-Dobrzyń.
Do działania przystąpili wspólnie Dominika Stogowska z Koła Gospodyń Wiejskich w Sokołowie oraz miejscy radni: Dominika Piotrowska i Krzysztof Skrzyniecki. Udało im się zebrać szereg grup, osób indywidualnych, które włączyły się w działania. Akcja przyniosła wspaniały efekt. W minioną sobotę boisko spółdzielni mieszkaniowej przy ulicy Żeromskiego (za blokami) wypełniło się szeregiem atrakcji.
– Budżet imprezy to 0 zł, za to ogromna moc mieszkańców Golubia-Dobrzynia i sąsiednich gmin. Jest mi niezmiernie miło, że tyle osób zgłosiło się do nas, aby wspólnie z nami tworzyć event charytatywny, ponieważ na tę imprezę nie mieliśmy żadnego budżetu – podkreśla Dominika Piotrowska, współorganizator przedsięwzięcia. – Zrobiliśmy ją wspólnymi siłami za 0 złotych, a każda złotówka szła na konto Lenki z Obrowa, która walczy z glejakiem i Adriana z gminy Golub-Dobrzyń, który od wielu lat walczy z białaczką. To jest bardzo inspirujące, ponieważ widzimy tu lekcję społeczeństwa obywatelskiego. Ludzie po prostu się zgłaszali i mówili, „ja maluję paznokcie, mogę dać voucher na stylizację paznokci”, inni „ja szydełkuję, zrobię koc czy chustę na szydełku”. Dawali to co mogli, często wykorzystując swoje talenty. Inna osoba sama wyhodowała roślinki i zrobiła stoisko z Ziołami Anny Wazówny. W ludziach drzemie ogromny potencjał i należy go wykorzystywać, bo każdy z nas ma jakiś talent. Mamy lokalną piosenkarkę Michalinę Skraburską, a ona bez wahania zgodziła się zaśpiewać i na to wszystko jeszcze przywiozła swoje nagłośnienie. Wszyscy pracowaliśmy na zasadach wolontariatu i chyba to jest najbardziej satysfakcjonujące, że ludziom się chce, lubią pomagać i się jednoczyć, gdy trzeba pomóc innym. Chciałabym wszystkim serdecznie podziękować za poświęcony czas i to jeszcze w długi weekend, w sobotnie popołudnie.
– Domowe ciasta wypiekałyśmy z ogromnym zaangażowaniem – mówi Dominika Stogowska z KGW Sokołowo. – Każdy mógł wziąć ze sobą pudełeczko ze smakołykami od KGW Sokołowo, Wrocki, Olszówka. Pomoc i solidarność wobec potrzebujących jest w dzisiejszych trudnych czasach szczególnie potrzebna. Dziękujemy wszystkim za wsparcie i obecność. Jesteśmy bardzo zadowolone i zmotywowane do dalszego działania.
Tego samego dnia Jarosław Kaptajn przepłynął 12 kilometrów na basenie. Za każdy kilometr firma „GraMar” płaciła 100 złotych na konto Lenki i osobno 100 złotych dla Adriana. Razem udało się zebrać 2400 złotych.
– Bardzo się cieszę, że mogłem uczestniczyć w tym charytatywnym evencie jako współorganizator – mówi Krzysztof Skrzyniecki. – Po mojej stronie jednak były sprawy fizyczne, sprawy bezpieczeństwa i ściągnięcie kilku grup. Nie ma co ukrywać, Dominika jest świetną organizatorką i ten team, który został stworzony na ten event, dał sobie radę. To chyba początek dobrego, bo im więcej dobrych ludzi tym więcej dobrych imprez. Szanujmy wolontariat.
Podsumowując, na leczenie Lenki i Adriana zostanie przekazanych 11 330,45 złotych.
(Szyw), Fot. K. Skrzyniecki
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie