Reklama

76-latek otarł się o śmierć

11/02/2021 11:31

W CGD pisaliśmy o mężczyźnie, który wpadł do zamarzniętego jeziora w Okoninie i został uratowany przez strażaków. Przybliżamy szczegóły tego dramatycznego zdarzenia.

We wtorek (26 stycznia), po południu, podczas ćwiczeń z zakresu ratownictwa lodowego prowadzonych na terenie ośrodka wypoczynkowego w Okoninie strażacy usłyszeli odgłosy nawoływania o pomoc dochodzące z drugiej strony jeziora.

– Przy pomocy lornetki strażacy zlokalizowali przybliżone miejsce zdarzenia – mówi młodszy brygadier Karol Cachnij, oficer prasowy w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Golubiu-Dobrzyniu. – Dwa zastępy z łodzią przemieściły się drogą, natomiast czterech strażaków-ratowników udało się na miejsce, biegnąc linią brzegową jeziora. Po dotarciu tam okazało się, że w wodzie znajdował się przytomny 76-letni mężczyzna, który utrzymywał się na tafli lodu.

Reklama

Ratownicy zabezpieczeni w ubrania niezatapialne i kamizelki asekuracyjne przy użyciu deski lodowej udali się w kierunku poszkodowanego. Po wyciągnięciu z wody 76-latek został przetransportowany na brzeg.

– Przy pomocy koca i folii życia poszkodowany wędkarz został zabezpieczony przed utratą ciepła, monitorowano jego funkcje życiowe za pomocą pulsoksymetru oraz zostało mu udzielone wsparcie psychologiczne – dodaje młodszy brygadier. – Następnie został przekazany zespołowi ratownictwa medycznego. Cała akcja pokazuje, że ćwiczenia przynoszą wymierne efekty, nie tylko jeśli chodzi o sprawdzanie sprzętu, ale również mogą być okazją do uratowania życia ludzkiego.

Reklama

Jak podkreślają strażacy, tego typu zdarzenia mają miejsce bardzo rzadko. Gdyby nie fakt, że akurat mundurowi rozpoczęli ćwiczenia niemal w tym samym czasie, gdy mężczyzna wpadł do wody, to najprawdopodobniej wędkarz nie otrzymałby pomocy na czas. Nikogo wówczas nie było w okolicy. Do podobnego zdarzania doszło w zeszłym roku w Nakle.

Przypominamy, że tydzień wcześniej do tragicznego zdarzenia doszło w Urszulewie koło Rypina. Jeden z uczestników tzw. „morsowania” postanowił przepłynąć pod lodem pomiędzy dwoma przeręblami. Mężczyzna nie wypływał na powierzchnię, w związku z czym współuczestnicy zaalarmowali służby. Na miejscu pojawili się strażacy oraz ratownicy WOPR. Zadysponowana została także grupa wodno-nurkowa z Włocławka. Przed pojawieniem sie nurków strażakom udało się przebić lód i odnaleźć poszukiwanego. Pomimo wysiłków służb nie udało się przywrócić czynności życiowych u mężczyzny.

Reklama

– Apelujemy o zachowanie ostrożności oraz rozwagi podczas sportów zimowych oraz wodnych. Przypominamy, że żaden lód nie jest bezpieczny i nie należy na niego wchodzić w żadnych warunkach – podkreśla młodszy brygadier Karol Cachnij.

(Szyw), Fot. PSP

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Golub-cgd.pl




Reklama
Wróć do