Sobota to tradycyjnie weekendowa rozrywka. Tym razem nasze miasto nie narzekało na brak ciekawych zajęć.
Oprócz imprez zorganizowanych na terenie Zamku Golubskiego odbyły się także ciekawe wydarzenia w samym mieście. Było „Pływanie na byle, czym” po rzece Drwęcy. Planowane były także przeloty balonami nad miastem. Tu niestety organizatorom jak i samym baloniarzom z grupy „HiFly” pogoda nie pozwoliła wznieść się nad miasto. Mimo tego mieszkańcy mogli skorzystać z tanecznej rozrywki disco polo i trochę potańczyć na przystani kajakowej przy barze „Zacisze”.
Bardzo ciekawym wydarzeniem był festiwal światła i ognia na golubskiej starówce. Tu również nie zabrakło chętnych. Widowisko po raz pierwszy prezentowane w naszym mieście zostało przyjęte z dużą ciekawością i zainteresowaniem. Jednak niektórzy nie zdążyli na tę imprezę. Została ona przesunięta na wcześniejsza godzinę tak, że nie wszyscy się w tym zorientowali. Ciekawi balonowych wrażeń mogli zobaczyć jeden balon na uwięzi. Mimo to widowisko z udziałem grupy „Jump fire” z Koszalina i wcześniej wspomnianej grupy baloniarzy mogło się podobać.
– Nie jesteśmy zwolennikami muzyki „disco polo” i dlatego z ochotą przyszliśmy na golubski rynek – mówi małżeństwo Bogdana i Ewy. – Dobrze, że przyszliśmy trochę wcześniej. Jako impreza alternatywna dla miejskich potańcówek jest ona nad wyraz ciekawa i trochę inna niż prezentowane do tej pory „miejskie pohulanki”.
Można powiedzieć, że sobota naszym mieszkańcom nie pozwoliła się nudzić i na brak atrakcji nie można było narzekać.
Tekst i fot. (Maw)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie