Bez litości dla młodego rowerzysty

2,5 tysiąca złotych kary za jazdę rowerem "po piwku"? Tak właśnie jest od początku tego roku i nie ma zmiłuj. Boleśnie przekonał się o tym młody mieszkaniec regionu, złapany w nocy z czwartku na piątek przez golubsko-dobrzyńską policję.

Od początku roku wiele mówi się o zaostrzonych przepisach dotyczących ruchu drogowego i drakońskich mandatach. Policja już wielokrotnie informowała o rekordowo wysokich mandatach nakładanych na nieodpowiedzialnych kierujących. Ustawodawca szczególny nacisk położył na kwestie jazdy po alkoholu. Chyba największe kontrowersje wzbudza kwestia pijanych rowerzystów. I tak przyczynkiem do dyskusji na temat zasadności wysokiej kary za tego typu występek będzie każdorazowo sytuacja z "wypitym" rowerzystą w tle.

A taką właśnie mieliśmy w Golubiu-Dobrzyniu w ostatnich dniach. Zgłaszający temat redakcji CGD poprosił o sprawdzenie, czy sprawa musiała się zakończyć właśnie w taki sposób, bo chodziło o bardzo młodą osobę, dla której miała to być pierwsza kolizja z prawem. Skończyło się od razu poważnymi konsekwencjami.

– W nocy (24.03.22) w Golubiu-Dobrzyniu policjanci zatrzymali do kontroli kierującego rowerem 18-letniego mężczyznę, który kierował, mając ponad 1,20 promila alkoholu w organizmie. Zgodnie z obowiązującymi przepisami wynikającym z art. 87 § 1 a kw oraz taryfikatorem mężczyzna ukarany został mandatem karnym – poinformowała nas asp. szt. Małgorzata Lipińska z Komendy Powiatowej Policji w Golubiu-Dobrzyniu.

Jak dodała rzeczniczka, wysokość mandatu to istotnie 2,5 tysiąca złotych. Co istotne policjanci nie mogli zastosować innej kary, ani wysokości mandatu, bo ustawodawca przewidział jedynie taką sankcję za jazdę jednośladem pod wpływem alkoholu. Nie ma więc znaczenia młody wiek zatrzymanego, próżno szukać okoliczności łagodzących.

Inna sprawa, że 2,5 tysiąca złotych to dla uczącego się, a więc najpewniej niepracującego jeszcze człowieka, suma wręcz bajońska. Z czego ktoś taki ma zapłacić? To pytanie nie tyle do policji, co do ustawodawcy...

(ak), fot. ilustracyjne