Na ostatniej sesji Rady Miasta Golubia-Dobrzynia radni zdecydowali o nowych stawkach za odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych. Opłata wzrosła z 23 do 33 złotych, czyli o 43 procent.
Na ostatnim posiedzeniu rady miasta została przyjęta uchwała dotycząca nowych stawek za odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych. Za przyjęciem uchwały zagłosowało 13 radnych. Na sesji nie było tylko Hanny Grzywińskiej i Moniki Kwidzyńskiej.
Nowa stawka dla nieruchomości zamieszkałych będzie wynosiła 33 zł od osoby, natomiast dla nieruchomości niezamieszkałych ceny pojemników będą zależały do wielkości pojemnika, od 11 złotych (120 litrów), do 765 złotych (pojemnik KP7). Jeżeli nie zostanie wypełniony obowiązek zbierania odpadów komunalnych w sposób selektywny, naliczona zostanie podwójna stawka za odpady. Mieszkańcom nieruchomości jednorodzinnych posiadających przydomowy kompostownik przysługuje ulga w wysokości 1,00 zł na osobę. Nowe stawki są wynikiem ogłoszonego postępowania przetargowego na odbiór i zagospodarowani odpadów komunalnych.
Wprowadzenie nowych stawek spowodowało gorącą dyskusję na oficjalnym funpage'u urzędu miasta między mieszkańcami Golubia-Dobrzynia.
– Najprościej jest tak rządzić i przerzucać wzrost kosztów na mieszkańców – zauważył jeden z mieszkańców. – W takich momentach pokazujecie na co Was stać. Żadnej kreatywności w zwiększaniu przychodów miasta, aby ewentualnie spłaszczyć/ulżyć nam mieszkańcom i wziąć na siebie część kosztów. Łatwo przychodzi Wam branie kredytów, które my będziemy spłacać. Może Wy przy prawie stuprocentowych podwyżkach płac nie odczujecie podwyżek. Wstyd mi za Wasze decyzje, rozmawiając z innymi samorządami.
– Kpina! Po prostu kpina! To ja protestuję, żeby śmieciarka jeździła codziennie i bez sensu spalała paliwo, jak kosze praktycznie puste! Trzeba coś ulepszyć, zmienić, a nie tylko cenę podnosić – dodała inna mieszkanka.
– Ja się wcale nie dziwię, że są podwyżki śmieci, standard życia się podnosi, to i za śmieci trzeba więcej płacić – napisał kolejny mieszkaniec. – Jeżeli nie zmienimy systemu, to będziemy zawsze dwa razy płacić za śmieci. Raz przy zakupie, a drugi raz przy utylizacji i tak jest ze wszystkim.
– Śmieci muszą się bilansować, nie można do nich dopłacać – argumentował w komentarzach internetowych radny Krzysztof Skrzyniecki. – Niestety na naszym rynku dotychczasowy operator nie ma żadnej konkurencji, sam przystępuje do przetargu i to co zaproponuje, musimy zaakceptować, bo nie ma alternatywy.
Warto zauważyć, że w innych gminach są Punkty Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, które powodują, że ceny za odbiór odpadów są niższe.
Szymon Wiśniewski, fot. ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie