Reklama

Golub-Dobrzyń: miasto nieekologiczne

12/12/2017 08:12

Na ostatniej sesji radni miejscy poruszyli tematy z zakresu ekologii. Wskazywali brak nasadzeń nowych drzew w Golubiu-Dobrzyniu i niewystarczającą edukację przeciwsmogową. Okazało się, że miasto nie ma na to pieniędzy

28 listopada podczas sesji miejskiej pojawił się temat braku nowej zieleni w mieście i jak bumerang powrócił temat smogu. Drzewami zainteresował się radny Szymon Wiśniewski.

Smog i brak płuc

– Zauważyłem, że w naszym mieście nie ma nowych nasadzeń drzew, dlaczego? – dopytywał Szymon Wiśniewski. 
W imieniu miasta odpowiedziała kierownik wydziału infrastruktury.

– Nie mamy na to środków – mówiła Anna Czarnecka. – To znaczy, one są przewidywane, ale z powodu innych ważniejszych wydatków są przesuwane.

Reklama

Odpowiedź ta zaniepokoiła radych, przy okazji wywołując temat smogu.

– Jak to nie ma nowych nasadzeń, przecież tu chodzi o nasze płuca, zielone płuca naszego miasta, tak ważne w obliczu tematu smogu, który pojawia się u nas co sezon – mówił Szymon Wiśniewski. – Zresztą, z tym tematem też nic się nie robi. Miasto nie prowadzi nawet edukacji przeciwsmogowej.

Burmistrz na to odpowiedział, że przecież na terenie miasta jest gaz i są organizowane spotkania informacyjne, ale nie cieszą się one zainteresowaniem. Co do samej edukacji okazało się, że nie jest to takie proste. Przynajmniej zdaniem burmistrza.

Reklama

– Nie mamy funduszy na inicjatywę edukacji o smogu – mówił Mariusz Piątkowski. – Konkretne działania wiążą się z finansami.

Czy aby na pewno? Sprawę na gorąco jeszcze w korytarzach urzędu skomentował jeden z radnych.

– Burmistrz swoimi monologami tzn. sprawozdaniami z działalności pomiędzy sesjami, w których przedstawia działania wszystkich podległych mu jednostek, a nie swoje, zanudza radnych na każdej sesji. 

Ostatnio trwało to półtorej godziny. Zwróciliśmy uwagę, na nic to się zdało, dziś trwało dwie godziny. Do tego monologu jest przygotowana prezentacja, dzisiejsza zawierała ponad sto slajdów. To przecież też urząd kosztuje, a założę się, że taka edukacja przeciwsmogowa zmieściłaby się w połowie tych slajdów. Myślę, że prezentacja o szkodliwości złego palenia w piecach, zawarta w 50 slajdach, byłaby już wystarczająca – mówił radny z opozycji.

Reklama

– Do takiej formy nie potrzeba przecież wielkich nakładów finansowych, można poprosić o współpracę lokalne media i za ich pośrednictwem to przekazać – dodał na sesji Wiśniewski.

Radny bierze sprawy w swoje ręce

Nie czekając na wsparcie finansowe z urzędu, którego jak się okazuje i tak by nie było, radny Krzysztof Skrzyniecki wziął sprawę w swoje ręce i prywatnie zaczął działać. Zgłosił on miasto Golub-Dobrzyń do konkursu, w którym można wygrać czujnik przeciwsmogowy.
– „Wiem czym oddycham” to konkurs skierowany do lokalnych społeczności i ich mieszkańców, którzy chcą monitorować stan jakości powietrza w swojej okolicy – mówi Krzysztof Skrzyniecki. – W ramach akcji zostanie zainstalowane 150 czujników w całej Polsce. Zgłosiłem dwie lokalizacje do konkursu o czujnik smogowy dla naszego miasta. Na dzień dzisiejszy mamy wygrany czujnik w Dobrzyniu (I miejsce w kraju), teraz powalczmy o czujnik dla Golubia.

Reklama

Jak głosować? Należy wejść na stronę wiemczymoddycham.pl w zakładkę: głosuj na czujnik, na mapie (lub za pomocą kodu pocztowego) odnaleźć lokalizacje w naszym mieście (dla ułatwienia podajemy, że mają one numery 51 – Golub i 331 – Dobrzyń). Po odnalezieniu lokalizacji wystarczy kliknąć na przycisk głosuj, podać swoje dane i wysłać głos.

Źle na tle innych miast

Wychodzi zatem na to, że magistrat nie zachęca do działań ekologicznych i jak zwykle zasłaniając się brakiem funduszy, blado wypada w porównaniu z innymi miastami np. z sąsiednią Brodnicą. Tam prowadzona jest kampania informacyjna, a burmistrz wyposażył straż miejską w miernik do sprawdzania stężenia szkodliwych dla człowieka pyłów: PM 2,5 i PM 10. 

Reklama

Municypalni sprawdzają jakość powietrza na brodnickich osiedlach i przekazują informacje mieszkańcom poprzez stronę internetową urzędu miasta. Na koniec ubiegłorocznego sezonu grzewczego, w marcu tego roku, podczas prowadzenia pomiarów straż miejska na wniosek mieszkańców oraz z własnej inicjatywy skontrolowała 42 kotłownie przydomowe w Brodnicy. W 22 przypadkach nie było uwag, natomiast w 15 przypadkach właściciele zostali pouczeni, na pozostałych siedmiu nałożono mandaty karne za spalanie w kotłowniach niedozwolonego opału. To na osiedlach. Brodnicka starówka podczas modernizacji już odetchnęła. Mieszkańcom zaproponowano preferencyjne warunki do podłączenia się do ciepłowniczej sieci miejskiej. Również w kwestii samego podłączania się do gazu i modernizowania kotłowni na ekologiczne sprawa wygląda bardziej optymistycznie.

– Rada Miejska Brodnicy właśnie uchwaliła zasady udzielania dotacji mieszkańcom miasta, którzy chcą zmodernizować system ogrzewania swojego domu tzn. wymienić piec na gazowy, olejowy albo podłączyć się do miejskiej sieci ciepłowniczej – informuje brodnicki radny Jan Kowalski. – Wysokość dotacji wynosi 80 proc. kosztów udokumentowanych, jednak nie więcej niż trzy tysiące złotych. Przedstawiciel naszego klubu wnosił o zwiększenie tej kwoty, argumentując ważnością tematu i natychmiastową koniecznością poprawy jakości powietrza nad Brodnicą, jednak burmistrz stwierdził, że „jak na razie na tyle miasto stać”. 

Reklama

Ale to i tak na dużo więcej niż Golub-Dobrzyń.

(nał)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Golub-cgd.pl




Reklama
Wróć do