Hubertus na Zamku Golubskim

Tradycyjnie w ostatni weekend września na zamkowych wzgórzach odbył się Hubertus. Święto leśników, myśliwych i jeźdźców na stałe wpisało się w kalendarz imprez organizowanych na Zamku Golubskim

Hubertus to święto, którego tradycje sięgają XVIII wieku. Dla myśliwych to początek łowieckiego sezonu jesienno-zimowego, a dla jeźdźców – koniec sezonu. Jedni i drudzy z tej okazji świętują. Dla myśliwych to okazja do biesiadowania, a dla drugich to pogoń za „Lisem”. Popularny lis to jeździec z przyczepioną kitą do lewego ramienia, która trzeba zerwać.

Tegoroczny Hubertus, organizowany przez Oddział PTTK im. Zygmunta Kwiatkowskiego, przy współudziale Okręgowego Zarządu Polskiego Związku Łowieckiego w Toruniu, miał trochę inny charakter. 

– Tegoroczny Hubertus wpisuje się w szereg imprez organizowanych na golubskim zamku z okazji 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości – tłumaczył Stefan Borkowicz, prezes Oddziału PTTK w Golubiu-Dobrzyniu. 

Hubertus rozpoczął się tradycyjnie mszą świętą, odprawioną w kościele pw. św. Katarzyny w Golubiu. Następnie uczestnicy przeszli kawalkadą na Zamek Golubski. Na początku imprezy odsłonięto pamiątkową tablicę z podziękowaniem dla Ryszarda Bobera, przewodniczącego sejmiku województwa, za aktywne wspieranie przedsięwzięć podejmowanych przez Zamek Golubski, w szczególności na rzecz organizacji dorocznych turniejów rycerskich. 

Później nie brakowało zabaw dla jeźdźców, czyli pokonywania przez nich „ścieżki huculskiej”. Przeprowadzono także pogoń za lisem. W jego rolę wcielił się tradycyjnie ubiegłoroczny zwycięzca, czyli Mateusz Kamiński. Lisa goniło ponad 40 jeźdźców. Pogoń nie trwała długo. Kita lisa została zerwana przez Krzysztofa Cymbała. 

Kolejnym punktem programu był koncert muzyki dawnej, w wykonaniu zespołu muzycznego działającego od wielu lat przy Zamku Golubskim. Koncert muzyki klasycznej dał 17-letni Cheng Shengye. Z okazji 100. rocznicy odzyskania niepodległości prze Polskę odbyły się też prelekcje. Wykłady wygłosili naukowcy – prof. Zbigniew Karpus, dr Irena Żabińska-Magalska i dr Krzysztof Halicki.

Tekst i fot. (Maw)