Urząd Miasta Golub-Dobrzyń wydaje gazetkę informacyjną. Co ciekawe, radni zdjęli z budżetu środki na ten cel. Skąd wzięły się pieniądze na dalsze numery gazetki?
Kilka miesięcy temu podczas komisji infrastruktury radna Dominika Piotrowska złożyła wniosek o zdjęcie 13 tys. zł rocznie na gazetkę wydawaną przez urząd miasta. Większość rady miasta przychyliła się do tego wniosku. Na prośbę Dominiki Piotrowskiej 13 tys. zł zostało przeznaczone na kącik kreatywny dla dzieci w parku miejskim (z informacji, które otrzymała nasza redakcja wynika, że kącik jeszcze się nie pojawił, ma być do końca roku).
Po kilku miesiącach zastoju w wydawaniu gazetki, w ostatni piątek w jednym ze sklepów pojawiło się sporo gazetek wydanych przez urząd miasta. Na prawie każdej stronie widnieje burmistrz i podsuwanie mieszkańcom inwestycji z kilku miesięcy. Skąd burmistrz miał na to pieniądze? I dlaczego wydał tę gazetkę dwa tygodnie przed wyborami?
Pytania wysłaliśmy do magistratu, czekamy na odpowiedź.
– Uważam, że to zagranie nie fair ze strony burmistrza, ponieważ jako radni zdecydowaliśmy, że nie ma pieniędzy na tę gazetę – tłumaczy radny Szymon Wiśniewski. – Ponadto została ona wznowiona dwa tygodnie przed wyborami. Burmistrz robi sobie prywatną kampanię. Niektóre informacje były już prezentowane w poprzednich numerach, a inne to pobożne życzenia burmistrza np. budowa obwodnicy.
Jeżeli gazetka jest wydawana z budżetu miasta, to w dokumentach musi istnieć działanie, pod które zostały przypisane pieniądze i w jakiej wysokości. Kwestią do zastanowienia się jest forma przekazu w czasopiśmie, tym bardziej, że ukazało się po dłuższej przerwie, tuż przed wyborami. Przypominamy, że kampania wyborcza nie może być realizowana z publicznych pieniędzy. 
 
(ben)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie