Każda wieża kościelna kryje swoje tajemnice. Jakie sekrety ma wieża kościelna w Golubiu? Postanowiliśmy to sprawdzić.
W ostatnią sobotę odbyło się pierwsze w sierpniu nocne zwiedzanie wieży kościelnej w Golubiu. Postanowiliśmy uczestniczyć w tym wydarzeniu, aby się dowiedzieć, co takiego w swoich wnętrzach kryje wieża kościelna. Zbiórkę zaplanowano przed kościołem o godz. 21.00. Na miejscu czekał już przewodnik Zygmunt Błaszczak. To człowiek legenda, długoletni mieszkaniec Golubia, który zna praktycznie każdy kamień na golubskim rynku, a tajemnice wieży kościelnej nie są mu obce.
W zwiedzaniu wieży towarzyszyła nam para turystów spod Warszawy. Byli to Anna i Dariusz, którzy zwiedzając Polskę, dotarli do Golubia-Dobrzynia. Zwiedzili już zamek golubski, a na sobotni wieczór zaplanowali poznanie tajemnic wieży kościelnej.
Golubska wieża to oczywiście część kościoła golubskiego. Dla przypomnienia kościół został wybudowany na początku XIV wieku z cegły zendrówki w stylu gotyckim. W późniejszych latach dobudowano wieżę o szerokości 9 metrów. Wieża to symbol średniowiecznego Golubia. Osadzona jest na arkadowym przyziemiu i pokryta czterospadowym dachem z podwójna kopułą. Nad gzymsem znajdują się cztery wieżyczki narożne zakończone krenelażem. Budowla posiada 6 kondygnacji, jej wnętrze wypełnia drewniana konstrukcja, której najstarsze elementy pochodzą z 1322 roku. Wewnątrz znajduje się dzwon ufundowany w 1623 r. przez króla Zygmunta III, brata starościny golubskiej Anny Wazówny.
Po otwarciu drzwi wieży widzimy kręte schody prowadzące na kolejne poziomy. Pierwszy poziom to miejsce, w którym widzimy miech organowy napędzający organy kościelne z XIX wieku. Tu znajduje się również wejście na chór kościelny. Kolejny poziom to barokowy instrument „bęben” służący do oprawy muzycznej uroczystości kościelnych. Zbudowany z blachy miedzianej o średnicy metra i wysokości około 50 cm.
Następny poziom to urządzenie do napędzania zegara kościelnego. Dla ciekawości tarcza zegara jest skierowana tylko na trzy strony świata. Nie ma tarczy zegara na stronę południową, czyli na stronę dobrzyńską. W chwili obecnej zegar nie działa, a szkoda.
Dalej przechodzi się do głównego pomieszczenia wieży kościelnej, czyli tam gdzie znajduje się główny zabytek wieży, a więc dzwon. Dzwon został ufundowany przez króla polskiego Zygmunta III Wazę podczas jego pobytu u swej siostry Anny Wazówny na zamku golubskim. Dzwon jest wyjątkowy. Pod względem wielkości jest na trzecim miejscu w kraju, po tych w Krakowie i Toruniu. Jego dźwięk usłyszymy tylko w chwilach wyjątkowych. Na koniec naszego zwiedzania pozostał nam jeszcze punkt widokowy wieży, skąd widać zamek golubski i golubskie kamieniczki.
W ten sposób poznaliśmy tajemnice wieży kościelnej w Golubiu. Polecam każdemu turyście i mieszkańcowi naszego miasta.
Tekst i fot. (Maw)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie