Lewoskręt kontra kable

Za nami półmetek prac na skrzyżowaniu ul. Zamkowej i Hallera. W ubiegłym tygodniu gruchnęła wieść, że budowa lewoskrętu od strony Dobrzynia może odsunąć się w czasie. Ile w tym prawdy?

Wiadomość o kłopotach związanych z modernizacją została umieszczona w internecie przez burmistrza Mariusza Piątkowskiego. Zaniepokojenie wywołały słowa:

– „Rzeczywiście, w chwili obecnej nie wygląda to tak, jakby projektowany lewoskręt w kierunku ulicy Toruńskiej miał być zrealizowany. Poszerzenie jezdni w celu wykonania lewoskrętu zostało wstrzymane, ponieważ w miejscu planowanego poszerzenia wystąpiła nieprzewidziana kolizja ze znajdującą się w tym miejscu infrastrukturą podziemną” – czytamy w wypowiedzi burmistrza.

Dodał on także, że taka sytuacja to nic nadzwyczajnego i że droga zostanie zrealizowana zgodnie z projektem. W sieci szybko wywiązała się burzliwa dyskusja. Postanowiliśmy zasięgnąć opinii u źródła, czyli w Zarządzie Dróg Wojewódzkich. Bardzo szybko otrzymaliśmy odpowiedź.

– Wykonawca we współpracy z nami na bieżąco rozwiązuje wszystkie dodatkowe kolizje, które bardzo często są lokalizowane w trakcie prac. W porównaniu z wieloma innymi inwestycjami nie są one skomplikowane. Po przełożeniu w ubiegły weekend infrastruktury teletechnicznej rozpoczęło się również poszerzanie wlotu na skrzyżowanie w ciągu ulicy Toruńskiej. Wykonawca niezmiennie deklaruje zakończenie prac jeszcze w tym roku. Prace są na półmetku. Zgodnie z planem w ten weekend wykonawca kończy frezowanie i przygotowania pod ułożenia nowych nawierzchni – najbardziej uciążliwy etap prac za nami. Prace przy lewoskręcie będą prowadzone prawie cały czas pod ruchem w obu kierunkach – poinformował Michał Sitarek z ZDW w Bydgoszczy.

Miejmy nadzieję, że drogowcy nie napotkają na kolejne niespodzianki i szybko zakończą prace, ponieważ stanie w korkach jest bardzo uciążliwe. Jako ciekawostkę można podać fakt, że w czasie remontu mostu w 2011 roku także na pewnym etapie prac natrafiono na niezinwentaryzowaną instalację. Wówczas problem udało się dość szybko usunąć.

(pw), fot. archiwum