
Temat gołąbków, które były serwowane na pikniku w maju, z okazji rocznicy powstania Golubia-Dobrzynia, spowodował dyskusję dotyczącą promocji miasta i produktów lokalnych.
W maju, z okazji 71. rocznicy połączenia Golubia i Dobrzynia w jeden organizm miejski, odbył się na Placu Tysiąclecia miejski piknik. Jednym z jego elementów była degustacja potrawy – gołąbków. Według organizatora danie nawiązuje do herbu miasta, w którym znajdują się dwa ptaki – gołębie. Temat ten pojawił się również na ostatniej sesji rady miasta.
– Chcieliśmy zintegrować troszeczkę nasze społeczeństwo i dlatego też zorganizowaliśmy piknik na terenie naszego miasta, przed urzędem, na Placu Tysiąclecia – nie kryła dumy Róża Kopaczewska, wiceburmistrz Golubia-Dobrzynia. – Głównym tematem tego festynu były smaki Golubia-Dobrzynia. Chcieliśmy nawiązać podczas pikniku, do naszego herbu, dlatego też tego dnia poczęstowaliśmy naszych mieszkańców między innymi gołąbkami, które miały być symbolem związanym z herbem i miały być czymś nowym, co chcielibyśmy, aby zostało wprowadzone na terenie naszego miasta jako nasza potrawa lokalna. Zobaczymy jak dalej będziemy mogli ten pomysł rozwijać. Podczas tego pikniku serwowane były nie tylko gołąbki, ale i inne specjały przez koła gospodyń i naszych lokalnych restauratorów.
Temat gołąbków wzburzył radną Dominikę Piotrowską. Tym bardziej, że rok temu miasto opracowało, we współpracy z doktorem z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, strategię dotyczącą promowania oraz lokalnych produktów.
– My mamy produkty markowe miasta, mamy zamek i Annę Wazównę – podkreśliła Dominika Piotrowska, radna miejska. – Myślę, że już nie trzeba szukać. Trzeba po prostu promować to, co mamy. Na półkach leżą, kurzą się różne pomysły, np. trasa starej cegły. Naprawdę proszę to wykorzystać. Nie ma co szukać nowych rzeczy. Dzisiaj usłyszałam od pani Róży Kopaczewskiej, że na pikniku z okazji połączenia Golubia z Dobrzyniem degustowano gołąbka, mięso w kapuście, bo to jest nawiązanie do herbu Golubia-Dobrzynia. W herbie jest święta Katarzyna i obok niej dwa gołębie. Nie wiem jakiego użyto skrótu myślowego, żeby połączyć gołębie, znak wolności i czystości z mięsnym gołąbkiem. Naprawdę czy to jest w ramach tej strategii doktora z UMK? Nie godzę się, żeby gołębia z herbu wiązać z gołąbkiem na talerzu.
Zachęcamy czytelników do podzielenie się swoją opinią w tym temacie. Czekamy na Państwa zdanie pod adresem e-mail lub na naszym internetowym funpage'u.
Szymon Wiśniewski, fot. UM/archiwum
Gołąbki były serwowane na pikniku z okazji rocznicy powstania Golubia-Dobrzynia
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie