W połowie stycznia z inicjatywy Pauliny Dąbrowskiej-Wróbel odbyły się manifestacje przeciwko przemocy.
– Pomysł zorganizowania spotkania oraz przemarszu #stopprzemocy był dość spontaniczny – opowiada Paulina Dąbrowska-Wróbel. – Wiadomość o śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza mną wstrząsnęła. Uznałam, że najlepszym sposobem by zamanifestować swój sprzeciw wobec przemocy i okrucieństwa, będzie działanie. Stworzyłam wydarzenie na Facebooku, aby przedstawić swój plan i zgromadzić większa ilość mieszkańców pod urzędem miasta. Wiedziałam, że moja serdeczna koleżanka, radna Dominika Piotrowska do mnie dołączy. Liczyłam, że chętnych będzie więcej. I było. Wierze, że siłą jest drugi człowiek, że razem możemy więcej. Że pomimo różnicy zdań, poglądów, koloru skory czy rożnej wiary możemy budować dialog. Różnimy się i to jest piękne. I w tych różnicach i pomimo nich potrafimy się pięknie spotkać. Manifest #stopprzemocy był tego najlepszym dowodem. Śmierć prezydenta Gdańska uczciliśmy minutą ciszy. Wiem, że czasem trzeba opuścić swoją strefę komfortu, wyjść kiedy pada śnieg i zamanifestować swoją postawę. Miejmy realny wpływ, pokażmy że nasz głos ma znaczenie. Jest nas w Golubiu-Dobrzyniu więcej, wierze w to. Działajmy, pomagajmy sobie, wspierajmy się.
Na pierwszej manifestacji spotkało się kilkadziesiąt osób. Do podobnych inicjatyw doszło w całej Polsce. W ten sposób Polacy chcieli pokazać sprzeciw wobec przemocy oraz zamanifestować sprzeciw wobec zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza oraz wyrazić wsparcie dla Jerzego Owsiaka, twórcy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Kolejny przemarsz przeciwko przemocy odbył się w piątek. Tym razem w jego organizacje włączyły się władze miasta. – Za drugim razem przyszło ok. 130 osób – dodaje organizatorka przedsięwzięcia. – Na znak wsparcia dla Owsiaka, który zrezygnował z funkcji prezesa WOŚP, puściliśmy ponad 100 balonów. Znowu Golub-Dobrzyń pokazał, że razem możemy więcej, że chcemy brać czynny udział w życiu społecznym. Poprosiłam w apelu, byśmy wspierali się nawzajem, pomagali sobie. Aby jak najmniej było hejtu, przemocy i nienawiści. Abyśmy pamiętali o wzajemnym szacunku, równości i tolerancji. Zgromadzenie uznałyśmy za udane. No i poskutkowało, Owsiak jak się okazało wrócił na stanowisko.
Tekst i fot. (Szyw)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Szkoda ,ze nie bylo naglosnione,z pewnościa bylo by wiecej osob
Zgadzam się, mieszkam na terenie gminy jednak nie byłby to problem uczestniczyć. Szkoda.
Jaka sKoda to już koniec marszu. A ja chciałam iść dla Jurka srujka i adasamapełowicza .DZIADOSTWO
Jak pisuaruw tłukli to marszów nie było ale dla poPAPRANCÓW są.
Właśnie szkoda ze tak cicho bylo nikt o niczym nie wiedział. A wy jak macie pisać takie głupoty to nie piszcie wcale .bo to tyloko aż tylko śmierć człowieka niewinnego nic nikomu . Smutek i żal dla całej Polski .stop przemocy.