Na tropie czołgu w Zbójnie

Członkowie Stowarzyszenia Historyczno-Eksploracyjnego „Przedmoście” odkryli kolejne fragmenty historii z czasów II wojny światowej. Tym razem w Zbójnie odnaleźli pozostałości niemieckiego pojazdu wojskowego.

– Ze Zbójnem związana jest legenda pojazdu, który utonął w jeziorze pod koniec II wojny światowej – opowiada Tomasz Stefański, prezes Stowarzyszenia Historyczno-Eksploracyjnego „Przedmoście”. – Temat ten został już wyjaśniony. Okazało się, że pojazd został wyciągnięty i rozebrany przez mieszkańców. W trakcie zbierania informacji w Zbójnie natrafiliśmy jednak na kolejny ślad. Okazało się, że na polu w centrum wsi mogą znajdować się pozostałości po kolejnym „czołgu”. Złożyliśmy więc wniosek o pozwolenie na poszukiwania do wojewódzkiego konserwatora zabytków. Zgodę wyraził także właściciel terenu, pan Rafał Burkwicz. 

Po otrzymaniu pozwolenia, w sobotę grupa poszukiwaczy w składzie: Tomasz Stefański, Piotr Orfin, Arek Osiński, Artur Kaszyński, Janusz Cybulski, Szymon Wiśniewski oraz kandydaci do stowarzyszenia Grzegorz i Andrzej, postanowiła sprawdzić historię. 

– Już po kilkunastu minutach udało nam się trafić na mocne sygnały świadczące o dużych elementach metalowych – dodaje prezes stowarzyszenia. – Wykopaliśmy fragmenty silnika oraz pancerza niemieckiego pojazdu półgąsienicowego typu Sdkf. Potwierdzają to również zebrane wcześniej przez nas informacje, że w Zbójnie w ostatnich dniach wojny zatrzymały się tego typu maszyny. 

Niestety, wszystkie odnalezione elementy świadczyły o tym, że pojazd został wysadzony. Mimo tego dla poszukiwaczy historii to bardzo cenne znalezisko. 

– Apelujemy do mieszkańców Zbójna, aby sprawdzili w swoich gospodarstwach czy nie posiadają pozostałości po niemieckim pojeździe – apeluje Tomasz Stefański. – Często nawet nie wiemy, że nasi dziadkowie zgromadzili fragmenty pancerza lub kół. Może właśnie tak jest w Zbójnie i uda się odnaleźć kolejnego fragmenty. Proszę o kontakt w tej sprawie pod numerem telefonu 
501 547 611.
 

Tekst i fot. 
(szyw)