Najpierw praca

Miejsca pracy dla mieszkańców, to główny cel który wyznaczyły sobie władze miejskie przy pracach nad realizacją planów związanych z parkiem przemysłowo-technologicznym. Pełną parą ruszają działania zmierzające do znalezienia firm, które byłyby skłonne tam zainwestować

W ubiegłym tygodniu przybliżyliśmy tematykę parku przemysłowo–technologicznego ze strony gminy Golub–Dobrzyń. Tym razem więcej szczegółów o miejskiej części parku. Przypomnijmy, że Golubsko–Dobrzyński Park Przemysłowo – Technologiczny to inicjatywa dwóch samorządów – miejskiego i gminnego. Część parku jest zlokalizowana we Wrockach, a druga część w Golubiu–Dobrzyniu, na terenach wokół Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. 

Najpóźniej do końca listopada, do miasta powinny trafić gadżety reklamowe promujące park. W telewizji emitowany jest film promocyjny, ale władze miasta przyznają, że najważniejsze jest jak najszersze informowanie potencjalnych inwestorów.

– Wiadomo, że nie każdy obejrzy film w telewizji czy internecie – dodaje burmistrz Mariusz Piątkowski. – Musimy do nich trafiać na różne sposoby. Nie należy oczekiwać, że 100 rozdanych broszur czy pendrivów z naszą ofertą parku przełoży się na 100 firm, które zainwestują w naszym mieście. Niemniej im szerzej będziemy poszukiwać i promować, tym nasze szanse będą większe.

Nieoficjalnie dowiadujemy się, że są pierwsze firmy, które interesują się ewentualną inwestycją na terenie parku, ale na razie są to tylko zapytania.

– Aby rozmawiać z inwestorami musimy poczekać na materiały promocyjne, aby sprzedać nasze tereny inwestycyjne w jak najatrakcyjniejszy sposób. Musimy mieć konkretną ofertę, którą zaproponujemy partnerom – dodaje wiceburmistrz Michał Piotrowicz.

W tym roku miasto oraz gmina we wspólnym projekcie wartym ponad 500 tys zł. zadbały o przygotowanie dokumentacji parku. Ciekawym elementem tych planów jest na przykład droga, która miałaby połączyć ul. Sokołowską z ul. Rypińską. Jej wylot na ul. Sokołowskiej kończyłby się rondem. De facto byłaby to część planowanej od lat średnicówki i być może odciążyła bardzo korkujące się skrzyżowanie ul. Sokołowskiej z ul. Piłsudskiego. W kolejnym etapie budowy parku konieczne będzie zdobycie pieniędzy na jego urządzenie. Spore nadzieje wiązane są tu z Urzędem Marszałkowskim. W przypadku uzyskania dofinansowania, koszt urządzenia parku byłby dla miasta borykającego się z trudną sytuacją finansową łatwiejszy do udźwignięcia. 

– Współpraca przy opracowaniu dokumentacji z firmą, która wygrała przetarg układała się bardzo dobrze – mówi burmistrz. – Musieliśmy oczywiście mieć wzgląd na to, że projektanci nie są z Golubia–Dobrzynia i opracowują plany wyłącznie w oparciu o swoje przepisy i standardy. My musieliśmy zadbać o to, by te rozwiązania były praktyczne i dostosowane do naszych realiów. Poza tym trzeba było także dbać o rozwiązania oszczędne. 

Równolegle do prac związanych z dokumentacją przygotowano uchwałę, która wprowadzi ulgi dla ewentualnych inwestorów w parku przemysłowo–technologicznym. Przyszli inwestorzy mogą być zwolnieni z części danin, o ile wykażą się nakładem pieniędzy na inwestycje oraz zatrudnieniem mieszkańców miasta.

– Park przemysłowo– technologiczny to inwestycja strategiczna, ponieważ najpierw musimy zadbać o pracę dla mieszkańców– podkreśla Michał Piotrowicz. – Bez pracy nie będzie podatków, a te stanowią po części dochód miasta i napędzają kolejne inwestycje. 

Przewagą miejskiej części parku jest obecnie lepszy dostęp do mediów. Gdyby znalazł się inwestor jedna z działek na terenie parku byłaby możliwa do wykorzystania choćby i dziś. Znajduje się tam dostęp do wodociągów, kanalizacji, gazu i prądu.

– Zależy nam na poważnych inwestorach, którzy planują związać się z miastem na dłuższy czas– dodaje burmistrz Mariusz Piątkowski. – Jako samorząd dajemy wędkę w postaci terenu pod inwestycje oraz niezbędnych mediów. Oczywiście możliwie szeroko zarzucamy także sieci w postaci propagowania idei parku i poszukiwania inwestorów. W końcu jednak to od nich będzie zależało czy skorzystają z naszej oferty.

Tekst i fot. (pw)