Koło Gospodyń Wiejskich w Białkowie przeżywa rozkwit. Młoda przewodnicząca wniosła powiew świeżości i zachęciła mieszkańców do większego zaangażowania w pracę na rzecz lokalnej społeczności
Białkowo to miejscowość położona tuż przy granicy z Golubiem-Dobrzynie, stała się zapleczem mieszkalnym miasta. Sołectwo cały czas się rozrasta i przybywa nowych mieszkańców. Koło Gospodyń Wiejskich właściwie odrodziło się w lipcu 2015 roku. Właśnie wtedy wybrano nową przewodniczącą, którą została mieszkanka Białkowa Anna Wiśniewska. Był to chyba najtrudniejszy moment na reaktywację starego koła. Sołectwu powierzono organizację gminnych dożynek.
– Czasu było bardzo mało. Do organizacji tego święta ludowego zaangażowała się cała społeczność pod przewodnictwem pani sołtys i przy współudziale nowego KGW. Zadanie zostało wykonane, za co podziękowania złożył wójt gminy Golub-Dobrzyń – opowiada Anna Wiśniewska.
Od tego czasu minęły już prawie trzy lata. KGW w Białkowie liczy obecnie ponad 20 członkiń. Są to panie w różnym wieku, które na co dzień pracują i zajmują się swoimi rodzinami. Mimo to znajdują chęć i ochotę do pracy na rzecz lokalnego społeczeństwa. Swoje działania skupiają wokół świetlicy wiejskiej, która jest jednocześnie siedzibą koła. Mają bogatą ofertę działalności, którą z każdym rokiem starają się poszerzyć.
W świetlicy organizują zabawy karnawałowe i sylwestrowe. Frekwencja jest na nich zawsze bardzo duża.
– Na przełomie lutego i marca jest organizowany Dzień Dziadka i Babci, w którym bierze udział około 60 seniorów. Impreza ma przypominać, że każdy z nas będzie kiedyś seniorem i należy oddać starszym pełen szacunek – podkreśla przewodnicząca. 
Marzec to miesiąc kojarzony zawsze ze świętem kobiet. Członkinie KGW wyjeżdżają, na zaproszenie wójta gminy, do Gałczewka, gdzie z okazji Dnia Kobiet odbywają się występy artystów polskiej estrady. 
– W czerwcu będziemy organizować tradycyjnie Dzień Dziecka. Jest to impreza dla całych rodzin. Są zjeżdżalnie dla dzieci, dmuchany zamek. Występują zawodowi animatorzy. Jest ognisko i pieczone kiełbaski. Wszystko to dzięki wsparciu finansowemu sołectwa – dodaje Wiśniewska.
Pod koniec lata, w sierpniu i wrześniu, koło bierze udział w dożynkach gminnych i powiatowych. Ponadto panie aktywnie włączają się w imprezy organizowane przez samorządy lokalne.
– Prezentujemy naszą działalność na spotkaniach kół, gdzie wystawiamy lokalne potrawy – tłumaczy szefowa KGW. – Między innymi na spotkaniu w Skępsku naszą potrawą specjalną był bigos, a na spotkaniu na Zamku Golubskim doszły do tego paszteciki. Bierzemy też udział w jarmarkach świątecznych w Przysieku. W latach ubiegłych uczestniczyliśmy w programie „Senior – osoba twórcza i aktywna”.
Panie nie zapominają o zwiedzaniu kraju. Planują w tym roku wyjazd do Aquaparku w Uniejowie.
– Wyjeżdżamy również do kina do Torunia – opowiada Wiśniewska. – W roku ubiegłym zorganizowaliśmy również rajd pieszy po terenach naszego sołectwa, który zakończył się w gospodarstwie agroturystycznym w Płonku. Była tam możliwość zobaczenia zwierząt, przejażdżki konnej i posmakowania pieczonej kiełbaski.
Okazuje się, że mieszkańcy sołectwa bardzo chętnie angażują się w prace koła. Dzięki temu mają możliwość lepiej się poznać i przyjemnie spędzić czas. 
 
Tekst i fot. 
(Maw)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie