Reklama

Plac do zabawy czy do rozbiórki?

18/05/2023 00:01

Mieszkańcy golubskiej części miasta coraz częściej sygnalizują problemy z miejskim placem zabaw przy ulicy Zamurnej. Zgłaszanym problemem jest przede wszystkim kiepski stan techniczny elementów infrastruktury.

Plac zabaw to miejsce, które powinno stanowić bezpieczną i przyjazną przestrzeń do zabawy dla dzieci. Niestety plac przy ulicy Zamurnej, według rodziców nie wygląda dobrze i – co gorsza – może stanowić zagrożenie dla dzieci. Mieszkańcy pytają dlaczego i co można z tym zrobić?

Jak wygląda obecnie plac zabaw?

Jak się okazuje, plac zabaw przy ulicy Zamurnej nie wygląda idealnie, jednak uwaga ta dotyczy głównie domku ze zjeżdżalnią i ścianką wspinaczkową. Poręcze i zabezpieczenia wzdłuż rampy zostały zdewastowane, przez co istnieje ryzyko upadku dzieci z wysokości. Deseczki wyrwane z poręczy jeszcze niedawno były rzucone w kącie, teraz zniknęły. Pojawiły się natomiast biało-czerwone taśmy ostrzegawcze zamocowane w miejscu zniszczonych poręczy oraz przy wejściu do domku, które być może miały zakazywać korzystania z domku i zjeżdżalni. Jednak w tej chwili taśmy te rozwiewa wiatr i można się tylko zastanawiać czemu obecnie służą.

Natomiast pozostałe elementy infrastruktury placu zabaw nie są w tak złym stanie. Ławka wymagałaby ponownego malowania, jednak nadal można na niej siadać… Na stelażu podtrzymującym bujaczki pojawia się delikatna rdza, ale konstrukcja wygląda stabilnie, więc także nie powinna stanowić zagrożenia. Bujaki na sprężynie także nie budzą wielkich zastrzeżeń. Natomiast dużym problemem okazują się śmieci… porozrzucane wszędzie. To głównie niedopałki papierosów, ale także butelki, rozbite szkło. W szczególności niebezpieczne mogą być odłamki szkła w okolicy piaskownicy. Kosz na śmieci z pewnością byłby przydatny.

Kto niszczy plac zabaw?

Plac zabaw przy ulicy Zamurnej swój aktualny stan zawdzięcza przede wszystkim regularnym aktom wandalizmu. Jak wskazują lokalni mieszkańcy, miejsce to od jakiegoś czasu pozbawione jest ogrodzenia (pozostały tylko słupki ogrodzeniowe). Nie ma także kamer, ani dostatecznego oświetlenia. To zaś sprawia, że plac do zabawy stał się idealnym miejscem dla wandali i młodzieży, która wieczorami przywłaszcza sobie tamtejszy teren.

– Odkąd nie ma płotu to młodzież rozwala wszystko, bo chce zabłysnąć przed znajomymi. Wiecznie wszystko jest niszczone, a nasze dzieci w Golubiu niestety nie mają placu zabaw – komentuje mieszkanka Golubia. Z kolei mama 5-letniego Szymona dodaje: – Nawet jakby znów założyli ogrodzenie to i tak nic to nie da. Przez płot można przeskoczyć. Więc to jest studnia bez dna… Jak naprawią to za chwilę młodzież i tak zniszczy.

Zakładając, że to młodzież stoi za aktami wandalizmu na placu zabaw, warto zadać sobie pytanie: dlaczego? Wychowanie – pewnie tak, ale może chodzi także o brak wystarczającej infrastruktury dla tej grupy wiekowej? Tak samo jak dzieci potrzebują pilnie placu do zabawy, tak młodzież potrzebuje miejsca dla siebie… Można zatem stosować monitoring, wysokie płoty, albo inne zabezpieczenia, ale czy będą skuteczne?

Nietrafiona lokalizacja?

Ulica Zamurna to bardzo osobliwy teren na mapie Golubia-Dobrzynia. Skraj golubskiej starówki, bliskość Drwęcy to jak się okazuje dobra lokalizacja dla młodzieży, ale czy dla dzieci również? W odniesieniu do omawianego placu zabaw narzuca się wiele pytań, ale przede wszystkim jedno podstawowe: czy to dobra lokalizacja na przestrzeń do zabawy dla najmłodszych? Rodzice również zwracają uwagę na ten aspekt. – Ta lokalizacja od samego początku była beznadziejna. To nie jest bezpieczne miejsce dla dzieci. Sama boję się tam chodzić po zmroku… – komentuje kolejny rodzic.

Są osoby, które pamiętają postać zmarłego już pana Przygońskiego. – Za moich czasów plac zabaw znajdował się nad Drwecą. Jak jeszcze żył pan Przygoński, to był tam ład i porządek, nie to co teraz. Pamiętam jeszcze jak pan Przygoński stał przed furtką i pilnował porządku. Plac był wtedy zamykany na noc – mówi golubianka. Wśród rodziców pojawiają się liczne głosy, że plac zabaw powinien zostać przeniesiony w inne miejsce, bardziej bezpieczne. – Dzieciaki z Golubia chodzą na stadion, bo u nas nie mają się gdzie bawić… – mówi jedna z matek. Są również rodzice, zwłaszcza z części dobrzyńskiej, którzy zauważają, że w mieście jest dużo innych placów zabaw, dlatego plac przy ulicy Zamurnej można nawet bezceremonialnie zamknąć. To z pewnością najprostsza droga, ale czy najlepsza?

Głos dzieci jest w tej kwestii zupełnie inny. Najmłodsi chcą bawić się „u siebie”, na swoim „golubskim podwórku”. Do tego jednak trzeba będzie dużej dawki mobilizacji dorosłych, którzy poza chęcią do działań będą musieli jeszcze dojść do porozumienia… Plac zabaw dla dzieci nie powinien być z pewnością placem dla wandali, placem dla kłótni i polityki. Tracją na tym najmniej winni.

Stanowisko urzędu miasta

Plac zabaw przy ulicy Zamurnej to temat poruszany także na sesjach Rady Miasta Golubia-Dobrzynia. 12 kwietnia 2023 r. Urząd Miasta Golubia-Dobrzynia przedstawił następujące stanowisko w sprawie omawianego placu zabaw, jako odpowiedź na interpelację radnej.

– Informujemy, iż zgodnie z zapisami ustawy Prawo Budowlane, place zabaw podlegają przeglądom 5-letnim. Podczas tej kontroli sprawdzany jest stan techniczny urządzeń i fundamentów, otoczenie placu zabaw, przydatność obiektu do użytkowania. Taki przegląd wykonuje osoba z odpowiednimi uprawnieniami budowlanymi. Ponadto zgodnie z normą PN-EN 1176 dotyczącą wymagań technicznych odnoszących się do wyposażenia placów zabaw przeprowadzana jest też kontrola roczna placów zabaw. Prócz tego podczas użytkowania placów zabaw przeprowadzane są również regularne przeglądy przez pracownika urzędu miasta. Przed sezonem w każdym roku pracownicy gospodarczy dokonują przeglądów, napraw pozimowych oraz uzupełniają piasek w piaskownicach. Należy nadmienić, iż z ww. dokumentów nie wynika, że place zabaw są w złym stanie technicznym. Natomiast plac zabaw, o którym pani wspomina w interpelacji, tj. przy ul. Zamurnej był sukcesywnie naprawiany i jego obecny zły stan nie jest wynikiem zużycia materiałów, a spowodowany sukcesywną dewastacją.

Zgodnie ze stanowiskiem urzędu miasta plac zabaw jest sukcesywnie dewastowany, ale spełnia normy. Brzmi jak antyteza? Na podstawie przedstawionej odpowiedzi można jasno stwierdzić, że urząd widzi problem, pisząc wprost „jego (placu zabaw – red.) obecny zły stan”, jednak nie sugeruje rozwiązań. Natomiast dzieci i rodzice z golubskiej części miasta, jak się okazuje, od wielu lat walczą o miejsce do zabawy dla najmłodszych. W tej chwili jest to niczym walka z wiatrakami, wandalami, lokalną polityką. Są pomysły, są rozwiązania, nie ma działań, nie ma porozumienia. Natomiast, co gorszące, plac zabaw staje się niejako areną polityczną…

Paraliż i stagnacja

Niezależnie od uwarunkowań lokalnej polityki, indywidualnych predyspozycji, osobliwych myśli twórczych innowacyjnych konstruktorów przestrzeni społecznej, wybitnych wizjonerów i zgorzkniałych dewastatorów pewne jest, że dzieci potrzebują miejsca do zabawy, rekreacji, spotkań. Maluchy nie mogą czekać latami, aż ktoś rozwiąże problem dotyczący ich placu zabaw. Do tego czasu staną się osobami dorosłymi. Być może będą wówczas naśladować błędy, słabości, paraliż w działaniu aktualnie reprezentowany przez dorosłych... w odniesieniu do omawianego placu zabaw.

Tekst i fot. (AK)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Golub-cgd.pl




Reklama
Wróć do