W końcu sprawdzisz pracę radnego. Wszystko będzie na piśmie, czarno na białym i do publicznej wiadomości.
Mowa o interpelacjach, czyli pytaniach które radni kierują do burmistrza. Nie miałeś możliwości obejrzeć sesji rady miejskiej online? Wciąż nie wiesz czy twój radny zgłosił temat, o którym mówisz mu od dawna? Teraz będziesz widział jak pracuje, bo wszelkie interpelacje radnych miasta Golub-Dobrzyń wraz z odpowiedziami burmistrza będą zamieszczane na stronie internetowej urzędu.
Wyjaśnijmy. Interpelacja to zapytanie w ważnej dla miasta kwestii. Często dotyczy problemów jakie radnym sygnalizują mieszkańcy ich okręgów. Interpelacja powinna zawierać przedstawienie stanu faktycznego jak i najlepiej sugerowane rozwiązanie problemu. Zapytanie na piśmie trafia do przewodniczącego rady, a ten niezwłocznie przekazuje je burmistrzowi. Burmistrz ma 14 dni na odpowiedź.
Plus dla burmistrza
Wydaje się, że sugestia Mariusza Piątkowskiego, burmistrza Golubia-Dobrzynia jest jak najbardziej słuszna. W końcu nie będzie chaosu, każde zadane pytanie będzie miało swoją odpowiedz i najważniejsze... zobaczą ją mieszkańcy.
– Ustawa w 2018 roku wprowadziła zapis o pisemnym obowiązku interpelacji. Ale wiadomo jak to jest. Jeżeli radny pytał wprost na sesji burmistrza, to burmistrz w tematach, w których mógł odpowiedzieć radnemu od razu, tak czynił. I było to fajne dla obu stron, pytanie i od razu odpowiedź – mówi Przemysław Kuczkowski, sekretarz miasta. – Jednak okazało się, że wojewodowie podważają taką procedurę, dlatego burmistrz zdecydował się na uporządkowanie tematu, byśmy postępowali wedle nadrzędnej ustawy. Zrobimy zmiany w statucie miasta, dodamy zapis o obowiązkowych interpelacjach na piśmie i pisemnych odpowiedziach.
– Już nie będzie pytań „na twarz” – dodaje Łukasz Pietrzak, przewodniczący rady miejskiej. – Mi również to bardzo uporządkuje pracę. Poprosiłem już radnych, by przygotowywali dwie kopie. Często interpelacje polegały na ostrej dyskusji. Na jedne pytania odpowiedzi były od razu, na inne nie. I gdzieś to wszystko umykało. Potem część była w protokole zapisana, a część nie. Cieszy mnie, że teraz każdy mieszkaniec będzie mógł przeczytać, jakie pytania składa jego radny, ale i przeczytać odpowiedź burmistrza.
Wolne wnioski – wolny wybór
Przewodniczący Pietrzak uspokaja, że nadal radni, którzy czują potrzebę rozmowy i dyskusji na sesji, będą mogli to robić w punkcie wolne wioski.
Na ostatniej sesji padły dwie interpelacje. Już zostały przekazane burmistrzowi, który pracuje nad odpowiedziami. Zatem za 2 tygodnie pojawią się pierwsze odpowiedzi w założonej na stronie internetowej zakładce: interpelacje radnych.
Najlepsze w nowych zasadach jest to, że teraz każdy będzie mógł ocenić pracę swojego radnego. Po pierwsze sprawdzić, ile złożył interpelacji. Bywają radni, którzy od początku kadencji nie złożyli żadnej. Ale po drugie ocenić merytoryczną jakość pytań. Czy radny bije pianę pod ogólne, populistyczne tematy, czy też rzetelnie zajmuje się dzielnicą, która go wybrała? To pozwoli zweryfikować oddanie głosu w kolejnych wyborach samorządowych.
Aneta Czyżewska, fot. archiwum
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie