Reklama

Rozliczamy władze Golubia-Dobrzynia – część druga

09/10/2018 09:32

Cztery lata temu obecny burmistrz Mariusz Piątkowski, startując w wyborach, propagował obszerny program wyborczy. Sprawdzamy, co udało się zrealizować. Dziś część druga

Rozliczamy władze - część pierwsza

 

Mariusz Piątkowski cztery lata temu, jako kandydat na burmistrza, wraz ze swoim komitetem obiecywał bardzo dużo. Czas sprawdzić czy potraktował mieszkańców miasta poważnie. Prześledzimy program wyborczy punkt po punkcie, w artykułach podzielonych na odcinki.

Spływy kajakowe

Kolejnym z punktów programu wyborczego Mariusza Piątkowskiego sprzed czterech lat jest Drwęca. Pisał on w swojej broszurze, że rzeka płynąca przez Golub-Dobrzyń to ważny atut miasta, który powinien być wykorzystany do przyciągania turystów. W ulotce powoływano się na gminę Ciechocin, która w Elgiszewie zrobiła przystań kajakową. „Dlaczego my nie? Chcemy w Golubiu-Dobrzyniu urządzić profesjonalną przystań kajakową, która powinna przyciągnąć i zatrzymać choć na klika dni entuzjastów kajakarstwa” – tak obiecywano. Konia z rzędem i specjalną nagrodę tygodnika CGD temu, kto nam pokaże gdzie ta profesjonalna przystań jest, bo my jej znaleźć nie możemy.

Promocja miasta Golubia-Dobrzynia

Kolejnym z punktów obietnic wyborczych obecnego burmistrza była promocja miasta. „Chcemy zmienić politykę promocji Golubia-Dobrzynia. W ostatnich latach budżet przeznaczony na promocje miasta był wykorzystywany na promocje wewnętrzną. Środki wykorzystywane były na zakup gadżetów z hasłem Kocham to miasto, które to gadżety byłe przekazywane mieszkańcom naszego miasta. Oczywiście nie jest to nic zdrożnego, tylko co to ma wspólnego z promocją Golubia-Dobrzynia. Raczej to promocja obecnego burmistrza, bo dzięki tym działaniom nie trafił do nas żaden turysta. Chcemy wszelkie dostępne środki wykorzystać do autentycznej promocji Golubia-Dobrzynia tak, aby skutkowała ona wzrostem zainteresowania naszym miastem wśród potencjalnych turystów. Chcemy promować Golub-Dobrzyń w mediach i instytucjach o dużo szerszym polu działania aniżeli media lokalne”. Z tego też nic nie wyszło. Promocji miasta na zewnątrz praktycznie nie było, całe środki szły na publikację miejskiej gazetki, do tego stopnia, że zirytowało to radnych. Za sprawą Dominiki Piotrowskiej i jej wniosku w końcu pieniądze te przeznaczono na plac zabaw. A o Golubiu-Dobrzyniu w Polsce nie słychać. No chyba, że kadra zamku zaprosi telewizję i udostępni zamkowy plener do nagrywania programów. 
 

(CR)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Golub-cgd.pl




Reklama
Wróć do