Sprzątanie każdy z nas powinien mieć w genach. Głównie sprzątamy tylko swoje otoczenie, jednak nie tym razem.
Ostatnia sobota, miejski lasek na obrzeżach naszego miasta. To czas i miejsce akcji sprzątania lasu przez grupę społeczników. Kilkunastu mieszkańców zaopatrzona jest solidnie. Każdy ma czarny worek do śmieci, rękawiczki, a przede wszystkim dużo zapału i chęci do zbierania śmieci porozrzucanych na terenie tego cichego zakątku. Lasek miejski jest ulubionym miejscem spacerowiczów z dziećmi, biegaczy i właścicieli z psami. Wydawałoby się, że te grono ludzi nie pozostawia po sobie śmieci, a jednak odpady znajdują się niemal wszędzie i trzeba je uprzątnąć.
– Dzisiejsza akcja sprzątania śmieci nie jest pierwszą i jedyną – mówi Joanna Metel, jedna z organizatorek akcji. – Lasek miejski jak sama nazwa mówi, jest własnością samorządu i przepisy państwowe dotyczące ochrony lasów nie mają tu zastosowania. Utrzymanie lasu w jako takim porządku należy do służb komunalnych samorządu miejskiego. Jednak efekty tego są raczej mizerne, stąd nasza aktywność w tym zakresie.
Przypomnijmy, lasek miejski miał być w przeszłości przekształcony w boisko piłkarskie, o czym pisaliśmy już w naszym tygodniku. Na skutek protestu grupy mieszkańców rada miasta na razie projekt ten odłożyła w czasie. Sobotnia akcja społeczników to udział w większym przedsięwzięciu zatytułowanym „Razem dla Przyrody” organizowanym przez Greenpeace na całym świecie.
Dobrze, że i u nas, w tak małym miasteczku, ktoś pamięta o walorach przyrodniczych tego niewielkiego lasu.
Tekst i fot. (Maw)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie