Sprzątaczki na bruk

Trzy panie od lat zajmujące się sprzątaniem w Zespole Szkół nr 3 straciły pracę, a w ich miejsce pojawiła się profesjonalna firma. Starostwo i dyrekcja szkoły uzasadniają decyzję względami ekonomicznymi

Zespół Szkół nr 3 w Golubiu-Dobrzyniu jest placówką specyficzną, bo kształci i przygotowuje do życia uczniów z lekkim upośledzeniem umysłowym i niepełnosprawnościami. W budynku przy ul. Konopnickiej 15 działają: szkoła podstawowa specjalna, gimnazjum specjalne, zasadnicza szkoła zawodowa specjalna, szkoła przysposabiająca do pracy oraz zespoły edukacyjno-terapeutyczne dla uczniów głębiej upośledzonych.

Jak tłumaczą nam pracownicy, w szkole panuje rodzinna atmosfera, o co dba cały personel. Do niedawna członkiniami tej rodziny były panie: Lidia Arciszewska, Anna Krajczyńska i Ewa Rutkowska, które pracowały w placówce kolejno: 12, 8 i 6 lat. 27 maja tego roku otrzymały nawet nagrody „Za wzorowe wypełnianie swoich obowiązków, przejawianie inicjatywy w pracy i podnoszenie jej wydajności”. Teraz okazuje się, że kobiety zostaną zwolnione.

– Zawsze skupiałyśmy się na rzetelnej pracy, robiłyśmy swoje, nawet jeśli czasami trzeba było pracować w sobotę czy pomagać przy ważnych imprezach szkolnych – mówi Anna Krajczyńska. –  Nie było do nas żadnych zastrzeżeń, nigdy nie otrzymałyśmy upomnienia czy nagany od dyrekcji. 
Jak relacjonuje Krajczyńska, pod koniec sierpnia kobiety zostały wezwane do dyrektor szkoły Kingi Olejnik, która zakomunikowała, że ich obowiązki przejmie firma sprzątająca.  

– Zorientowałyśmy się, że coś jest nie tak już w lipcu – dodaje Krajczyńska. – Wówczas dwie z nas udawały się na urlop i zabrano nam klucze, a wcześniej tak nie było. Na spotkaniu pani dyrektor powiedziała, że dostajemy wypowiedzenia, a w nasze miejsce pojawi się firma sprzątająca. 
Kobiety otrzymały trzymiesięczne wypowiedzenia, których termin upływa 30 listopada. Dyrekcja szkoły zmiany uzasadnia aspektami ekonomicznymi. 

– Stanowiska obsługi – sprzątaczki zostały zlikwidowane z przyczyn ekonomiczno-organizacyjnych z zachowaniem okresu wypowiedzenia i prawa do odpraw – tłumaczy dyrektor szkoły Kinga Olejnik. – W to miejsce została podpisana umowa z profesjonalną firmą sprzątającą.
Na przyczyny ekonomiczne zwraca także uwagę starosta Andrzej Okruciński.

– Była to decyzja zarządu powiatu, na wniosek pani dyrektor – wyjaśnia starosta. – Jest ona podyktowana względami finansowymi,  oszczędności będą naprawdę znaczne. Inaczej nie podjęlibyśmy takiej decyzji. 

 Panie zwróciły się o pomoc do NSZZ Solidarność w Golubiu-Dobrzyniu. W poniedziałek związkowcy spotkali się w tej sprawie ze starostą. 

– Otrzymaliśmy od tych pań pismo, w którym proszą o pomoc – mówi Jerzy Nadolski, członek zarządu komisji zakładowej NSZZ Solidarność w Golubiu-Dobrzyniu. – W rozmowie ze starostą podkreślaliśmy czynnik ludzki, który nie powinien być na końcu. Panie pracowały w tej szkole od wielu lat. Nie można powiedzieć im: „Sorry, nie pracujecie, bo my bierzemy teraz w wasze miejsce firmę”. Tak się nie robi. My jako związek z takim stylem się nie zgadzamy. Uważam, że jeśli nawet jakaś firma ma wejść do szkoły, powinno się znaleźć taką, która zgodziłaby się, żeby te panie w niej pracowały. To byłoby najlepsze rozwiązanie i wyjście z tej sytuacji. 

Do tematu wrócimy. 
 

Tomasz Błaszkiewicz
fot.  internet