Strażacka narada w Świętosławiu

Wiosna to czas, kiedy druhowie z ochotniczych straży pożarnych zdają sprawozdania ze swoich działań podczas zebrań. Jedno z nich odbyło się w Świętosławiu.

W ostatnią sobotę spotkali się strażacy z OSP w Świętosławiu. Na rocznej odprawie oprócz gospodarzy, czyli prezesa OSP Mariana Kwiatkowskiego, naczelnika Krystiana Okrucinskiego, druhów OSP wziął udział także wicekomendant powiatowego PSP w Golubiu-Dobrzyniu st. kpt. Witold Juszczak. Nie zabrakło również władz strażackich z gminy Ciechocin, czyli komendanta gminnego OSP Michała Sztandarskiego i prezesa zarządu gminnego ZOSP Piotra Malinowskiego.

W toku odprawy strażacy omówili swoją aktywność w ubiegłym roku. Jednostka OSP w Świętosławiu nie jest mała. Służy tu 33 druhów. Większość z nich posiada już kilkuletni staż. – Na razie nie ma problemu z liczbą ochotników – mówi Krystian Okrucinski, naczelnik OSP Świętosław. – Jednak w najbliższych latach trzeba będzie jednostkę uzupełnić. Ludzie odchodzą, a młodzi specjalnie się nie garną. Zresztą strażakiem-ochotnikiem też nie jest łatwo zostać. Trzeba zdać odpowiednie egzaminy i przejść podstawowe przeszkolenie.

W 2019 roku straż w Świętosławiu wyjeżdżała do akcji 33 razy, z czego do pożarów 5. To nie jest dużo. Na odprawie poruszono także problem infrastruktury jednostki. Posiada ona na stanie 3 pojazdy ratowniczo-gaśnicze, w tym jeden praktycznie nowy wóz bojowy, przekazany w 2018 roku, marki Volvo. Jest to pojazd gabarytowo odbiegający od pozostałych. Potrzeby jest specjalny garaż, w którym samochód mógłby bezpiecznie stać.

W chwili obecnej jest to garaż blaszany, niespełniający tych wymogów. Innym problemem poruszanym na spotkaniu była kwestia powiadamiania w przypadku alarmu. Funkcjonujący system oparty na telefonach komórkowych niespecjalnie działa. Jak więc widać, wszystkie problemy jednostki działającej w systemie KSRG opierają się o finanse. O nich wspomniał także przedstawiciel KP PSP, mówiąc o dofinansowaniach ze strony państwa jednostek OSP w powiecie.

Na końcu spotkania nie zabrakło podziękowań za trudną służbę na rzecz społeczeństwa. Służbę, która wymaga dużego poświęcenia ze strony ratowników i która powinna być bardziej doceniana przez władze samorządowe i miejscowe społeczeństwo.

Tekst i fot. (Maw)