Reklama

Wielkie sąsiedzkie polowanie

07/02/2020 16:13

Blisko 100 myśliwych z czterech powiatów stawiło się wczesnym rankiem 18 stycznia 2020 r. na zbiórce w miejscowości Radzone. Cóż takiego zmobilizowało tak licznie przybyłą brać łowiecką?

II Sąsiedzkie Polowanie na lisy organizowane przez zaprzyjaźnione koła łowieckie mające swoje obwody między innymi na terenie powiatów golubsko-dobrzyńskiego, brodnickiego, rypińskiego i lipnowskiego. W tym roku gospodarzem polowań było Koło Łowieckie „SZARAK” w Golubiu-Dobrzyniu, a współorganizatorami koła: Koło Łowieckie nr 72 „ŁOŚ” w Rypinie, Koło Łowieckie nr 71 „SOKÓŁ” w Rypinie i Warszawskie Koło Łowieckie „RYŚ”. Pomysłodawcą tej inicjatywy jest Marcin Białkowski.

Myśliwi polowali w grupach na terenie wszystkich powiatów. Jedną z sześciu grup polujących stanowiły diany, które licznie przybyły na polowanie. Jak podają organizatorzy: – Celem polowania jest zwalczanie drapieżnika jakim jest lis. W związku z podejmowanymi działaniami przeciwko ASF w regulaminie dopuszczono również odstrzał dzików.

– Nasza inicjatywy związane z polowaniem to nie tylko pasja myśliwska, ale to również wyjście naprzeciw wyzwaniom związanym z obecnością różnych i pojawianiem się nowych zagrożeń występujących w sektorach gospodarki rolnej, łowieckiej, leśnej i rybackiej – podkreślają organizatorzy. – Lis jak każdy drapieżnik pełni w naturze pozytywną rolę, ale pod warunkiem, że zostanie zachowana równowaga pomiędzy liczbą drapieżników, a ich ofiar. Obecnie takiej równowagi nie ma – mówi prezes KŁ "Szarak" Paweł Bartoszewski.

Lis poluje na wszelką zwierzynę drobną mniejszą od siebie, jak bażanty, kuropatwy, zające, myszy, żaby itp. Nadmierna populacja lisów jest więc zagrożeniem dla zwierzyny drobnej. Dawniej lisów było mniej i były potrzebne w środowisku. Pełniły rolę tzw. czyścicieli siedlisk, gdyż lisy żywią się także padliną. Z uwagi na szczepienia ochronne nie mają naturalnego wroga jakim była wścieklizna, przez którą zdychały. W konsekwencji ich populacja gwałtownie wzrosła.

W równie szybkim tempie zaczęła spadać liczebność zwierzyny drobnej: m.in. teraz zająca, kuropatwy i bażanta. To pokazuje jak z pozoru niegroźne działania mogą zachwiać naturalną równowagą w ekosystemie. Działania podejmowane przez myśliwych dotyczące redukcji dzika są działaniami wspierające polskie rolnictwo. Wszyscy dokładnie wiemy, co znaczy zarażenie ASF trzody chlewnej, a warto pamiętać, że obszar ochronny ASF zbliża się do wschodnich granic powiatów województwa kujawsko-pomorskiego.

Zakończenie polowania miało charakter uroczystego obrzędu – żywy ogień, zwierzyna położona pokotem otoczona przez krąg myśliwych, dźwięki łowieckich sygnałów takich jak: „Lis na rozkładzie”, czy „Król Polowania”, wysłuchiwanych z czcią i obowiązkowo bez nakrycia głowy. W sumie na pokocie położono 4 lisy i 7 dzików. Królem polowania został Andrzej Myśliński z Koła Łowieckiego „Szarak” w Golubiu-Dobrzyniu. Tytuł vicekróla wywalczyli Paweł Okraszewski z

Koła Łowieckiego nr 71 ”Sokół” w Rypinie oraz Jarosław Szlufki z Koła Łowieckiego "Szarak" w Golubiu-Dobrzyniu. Zwycięzcy otrzymali pamiątkowe dyplomy oraz nagrody rzeczowe. Wyróżniono również najstarszego myśliwego oraz najmłodszą dianę.

Propagowanie kultury i etyki łowieckiej, promocję pozytywnego wizerunku Polskiego Związku Łowieckiego i myśliwych w nim zrzeszonych wśród lokalnego społeczeństwa, walka z nadmierną populacją lisa oraz z ASF to tylko niektóre wyzwania stawiane na codzień przed myśliwymi.

Jak można było się przekonać tego dnia, myśliwi nie tylko strzelają, pilnują pól, ale również pomagają potrzebującym! Na zakończenie polowania zorganizowano zbiórkę pieniędzy na wsparcie Powiatowej Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej Typu Specjalistyczno-Terapeutycznego mieszczącej się w Golubiu-Dobrzyniu przy ul. Koppa. Dzięki hojności myśliwych placówka otrzyma piękne regały za blisko 2000 zł.

Ostatnim punktem spotkania była wspólna biesiada. Myśliwi mieli okazję poznać kolegów polujących "za miedzą" oraz wymienić spostrzeżenia i poglądy na tematy łowieckie. Myśliwi zostali także obdarowani okazjonalnymi znaczkami oraz kubkami z logo polowania.

Warto dodać, że II Sąsiedzkie Polowanie na Lisy odbyło się pod honorowym patronatem Łowczego Okręgowego PZŁ Z.O. w Toruniu Karola Zarembskiego oraz starosty powiatu golubsko-dobrzyńskiego Franciszka Gutowskiego. Oczywiście bez wsparcia wójtów gminy: Golub-Dobrzyń, Radomin, Wąpielsk, Rypin, Osiek i Rogowo, Nadleśnictw Golub-Dobrzyń i Skrwilno oraz wielu innych sponsorów organizacja takiej imprezy byłaby niemożliwa.

(GM), fot. Ewelina Wysogląd-Kin

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2020-02-09 19:16:22

    ,,Celem polowania jest zwalczanie drapieżnika jakim jest lis,,......kto w końcu zwalczy miłośników zabijania, i to pod honorowym patronatem....żenada

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    SpecjalistA - niezalogowany 2020-02-09 19:49:34

    Cytuję: "gość 09/02/2020 ,,Celem polowania jest zwalczanie drapieżnika jakim jest lis,,......kto w końcu zwalczy miłośników zabijania, i to pod honorowym patronatem....żenada" Chciałbym zauważyć że takim niefortunnym zdaniem określiła cel autorka artykułu A NIE ORGANIZATORZY, natomiast w pisemnych założeniach inicjatywy zapewne była mowa o REDUKCJI zgodnie z obowiązującym prawem w zakresie okresu polowań na ten gatunek. A tak poza tym...4 lisy na 4 powiaty... no naprawdę wprost istna rzeź...o ironio, więcej ich ginie w okresie cieczki pod kołami aut w jednej gminie niż w ciągu tego wydarzenia. Z pozdrowieniami dla takich pseudo znawców łowiectwa jak ten cyrowany komentator , a żeby Ci i Tobie podobnym te lisy wszystkie kury i gołębie wyjadły, a dziki wywrócily ogródki do góry nogami. Tfuuu!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2020-02-10 01:25:16

    Gdzie ta niebotycznie rozrośnięta populacja lisów schowała się przed miłośnikami przyrody, że zaledwie cztery ustrzelone? Każdy powód dobry, żeby realizować chorą zabawę w pana życia i śmierci... Tfu!!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość do gościa - niezalogowany 2020-02-10 21:21:13

    Cytuję:
    "Gdzie ta niebotycznie rozrośnięta populacja lisów schowała się przed miłośnikami przyrody, że zaledwie cztery ustrzelone?
    Każdy powód dobry, żeby realizować chorą zabawę w pana życia i śmierci...
    Tfu!!!"
    Trzeba mieć chociaż podstawy jakiejkolwiek wiedzy z zakresu biologii wybranych gatunków żeby wiedzieć o tym że w czasie opadów deszczu (BO TAKA POGODA BYŁA) i dodatniej temperatury drapieżniki zalegają w niedostępnych miejscach. A tak a propos...jakby było dużo pozyskane źle "bo istna rzeź"...jak jest za mało to teraz "że skoro tak, towcale nie ma ich tak dużo". ... ale jak to się mawia, głupich nie sieją.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Golub-cgd.pl




Reklama
Wróć do