Reklama

25-latek zwiał policjantom. Wciaz jest na wolności

14/03/2017 10:21

Trwają poszukiwania zbiega, którego policjanci mieli zatrzymać do odbycia kary. Mariusz Jagielski uciekł im w kajdankach i zapadł się pod ziemie. – Jest zwykłym złodziejaszkiem, a kreuje się go na najgorszego przestępce – Bożena Jagielska, matka Mariusza, ma do mundurowych pretensje

1 marca Sad Rejonowy w Golubiu-Dobrzyniu wydał list gonczy za 25-latkiem. Zezwolił takze na publikacje wizerunku i danych poszukiwanego. Jedno jest pewne, Mariusz Jagielski na brak kłopotów nie może narzekać. Prowadzone jest postępowanie przygotowawcze dotyczące jego ucieczki. Zostało wszczęte z art. 242 Kodeksu karnego (§ 1. Kto uwalnia sie sam, będąc pozbawionym wolności na podstawie orzeczenia sądu lub prawnego nakazu wydanego przez inny organ państwowy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2). Poszukiwania zbiega wciąż trwają.

We wtorkowy wieczór 28 lutego na ulicach Golubia-Dobrzynia zaroiło sie od policjantów. Piesze patrole przeczesywały osiedla i okolice nad Drwęcą, a zmotoryzowane pilnowały rogatek miasta. Przejeżdżające auta były zatrzymywane, przeswietlane latarkami, kierowcy musieli też okazywać zawartość bagażnika. Wszystko dlatego, ze 25-latek przechytrzył funkcjonariuszy. Mundurowi wcześniej otrzymali nakaz doprowadzenia młodego mężczyzny do zakładu karnego. Miał trafić do więzienia w Grudziądzu, po cofnięciu zwolnienia warunkowego.

– Był skazany za oszustwa, ale i inne przestępstwa – informuje podinsp. Monika Chlebicz, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy. Stróże prawa ustalili, gdzie przebywa Jagielski. Pojechali do jego domu, zatrzymali go i w tym momencie skończyło się powodzenie akcji. – W trakcie wyprowadzania mężczyzna uderzył i odepchnął policjantów, po czym zdołał uciec. Natychmiast rozpoczęto poszukiwania, w jednostce ogłoszono alarm – informuje st. asp. Małgorzata Lipińska z Komendy Powiatowej Policji w Golubiu-Dobrzyniu.

Inaczej moment zatrzymania opisuje matka Jagielskiego. Twierdzi, że syn był przygotowany na wizytę policji. – Odwiesili mu karę, bo nie stawił się do więzienia w Grudziądzu. A on się nie stawił, bo nie miał dokumentów, zostały w Anglii, gdzie wcześniej pracował – mówi. – Jak policja przyjechała, nic nie wskazywało, że ucieknie. Czterech po niego przyszło. Pozwolili mu zapalić papierosa i zrobić sobie ze mną zdjęcie. Skuli go z przodu, zaczęli wyprowadzać. Dwóch szło przed nim, potem on z trzecim, potem ja z tym czwartym. W pewnej chwili zaczął uciekać. Mariusz miał kiedyś złe doświadczenia z tutejszą policją. Może się przestraszył?
Matka martwi się o syna, ale go nie tłumaczy ani nie usprawiedliwia jego postępowania. Płacze, kiedy wspomina ostatnie wydarzenia, bo w jej ocenie został potraktowany jak gwałciciel, zabójca, najgorszy przestępca. Napisała skargi do komendanta powiatowego i wojewódzkiego w tej sprawie.

Wobec czterech policjantów wszczęto postępowanie dyscyplinarne. Mają odpowiedzieć za niewłaściwe wykonywanie czynności, co skutkowało ucieczką osoby zatrzymanej.

(aba, szyw)
fot. policja

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2017-03-14 21:33:11

    i jakie niby wyciagnieto konsekwencje wobec policji ?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2017-03-15 02:07:37

    Przecież on juz jest tu...w Londynie

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Thc - niezalogowany 2017-03-15 02:43:30

    Nie musi być w Londynie nasi go nie znajdą i tak :)

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Golub-cgd.pl




Reklama
Wróć do