
W środę 12 sierpnia na niedawno remontowanym odcinku drogi wojewódzkiej nr 554 pojawiła się piaskarka. Po posypaniu piaskiem spod krawędzi nowej nawierzchni przestała wypływać lepka smoła, na którą skarżyli się kierowcy
– Proszę przejechać się z placu Tysiąclecialecia w kierunku na Kikół. W miejscu gdzie ulica była remontowana, spod krawędzi nowej nawierzchni wypływa lepka smoła... – alarmował nas jeden z naszych Czytelników na początku sierpnia.
Sprawdziliśmy. Rzeczywiście, tam gdzie kładziono nową nawierzchnię, widać było lepką maź, rozjeżdżaną przez samochody. Upał spowodował, że jadąc tym odcinkiem kierowcy aut mieli wrażenie, że jadą po kałuży. Z prośbą o wyjaśnienie zwróciliśmy się do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy.
– W przypadku starszych nawierzchni, szczególnie tych powstałych w latach 90. i wcześniej, do budowy dróg stosowano tak zwane lepiszcze smołowe. W przypadku wysokich temperatur takie nawierzchnie łatwiej ulegają odkształceniom – tłumaczy rzecznik ZDW Michał Sitarek. – Szczególnie na odkształcenia narażone są też łączenia pomiędzy fragmentami asfaltu, gdzie stosowane są emulsje uszczelniające. Jednym ze sposobów zapobiegania tego typu sytuacjom jest zasypywanie bardziej plastycznych fragmentów piaskiem.
Jak zapewnił nas Michał Sitarek, piaskarka została skierowana na DW nr 554 w środę 12 sierpnia. Posypanie nawierzchni piaskiem rzeczywiście pomogło i po „pływającym” asfalcie nie ma śladu.
Tekst i fot. (ab)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie