
W większości urzędów miast i gminy naszego regionu przyjmowane były zgłoszenia od mieszkańców, którzy chcą kupić węgiel dystrybuowany przez samorządy. Cena tony surowca nie będzie wyższa niż 2 tysiące złotych, a sprzedaż ruszy około 11 listopada.
W czwartek 20 października wieczorem Sejm przyjął ustawę o zakupie preferencyjnym paliwa stałego, czyli węgla kamiennego przez gospodarstwa domowe. Zgodnie z nią samorządy będą mogły kupić od importerów tonę węgla kamiennego za 1,5 tysiąca złotych i sprzedać mieszkańcom za maksymalnie 2 tysiące złotych.
– Ustawa w czwartek została przegłosowana w Sejmie, kolejny tydzień Senat, powrót do Sejmu, mamy nadzieję, że to będzie szybka ścieżka i maksymalnie w końcu tego tygodnia, maksymalnie półtora tygodnia ten cały proces powinien się rozpocząć – mówi Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska. – Węgiel za 2 tysiące złotych powinien być dostępny około 11 listopada, ale nie czekamy. Spółki ten węgiel już rozwożą po wszystkich skupiskach, miejscach w powiatach jak najbliżej mieszkańców. Jednocześnie zbierają zapotrzebowania od samorządów, przygotowują dokumenty tak, aby w momencie wejścia w życie ustawy ten węgiel był już gotowy dla odbiorców.
1500 złotych to cena po jakiej gminy otrzymają węgiel. Do tego dojdą koszty transportu surowca, zorganizowania i obsługi punktu sprzedaży. Cena 2 tysiące złotych dla odbiorców będzie ceną maksymalną.
– Do poniedziałku 24 października br. zbieramy dane od mieszkańców dotyczące zapotrzebowania na węgiel. W związku z koniecznością przekazania informacji przez urząd o liczbie gospodarstw domowych zainteresowanych zakupem węgla na preferencyjnych warunkach prosimy mieszkańców miasta o kontakt z urzędem – brzmi komunikat ze strony golubsko-dobrzyńskiego ratusza, który aktualny był do minionego poniedziałku, bo taki wyznaczono termin.
Jest też kolejny komunikat. Burmistrz Mariusz Piątkowski zaprasza podmioty gospodarcze, które prowadzą składy węgla i są zainteresowane współpracą z miastem w tym zakresie, na spotkanie informacyjne w najbliższy piątek na godz. 11.00 w sali nr 8 ratusza.
Podobnie jak miasto do 24 października dane o zapotrzebowaniu na opał zbierały gminy Radomin, Ciechocin i Zbójno. Nieco inaczej do tematu podeszły pozostałe gminy.
– W związku z zainteresowaniem mieszkańców możliwością preferencyjnego zakupu węgla za pośrednictwem samorządów informujemy, że Gmina Kowalewo Pomorskie przygotowuje się do przystąpienia do tego programu. O szczegółach jego realizacji będziemy informować po zakończeniu procesu legislacyjnego i wejściu w życie ustawy. O dalszych działaniach w tej sprawie będziemy informować na bieżąco – informuje Urząd Miasta Kowalewo Pomorskie.
Jeszcze ostrożniejsi co do rządowego planu są w gminie wiejskiej Golub-Dobrzyń.
– Zainteresowanych nabyciem węgla zawiadamiamy, że realizacja programu zapotrzebowania mieszkańców w węgiel będzie możliwa po przyjęciu odpowiedniej ustawy oraz uzyskaniu informacji o ilości węgla przeznaczonego dla Gminy Golub-Dobrzyń. W związku z powyższym informujemy, że obecnie gmina nie prowadzi zapisów gospodarstw domowych zainteresowanych zakupem węgla – brzmi komunikat umieszczony w poniedziałek 24 października na stronie Urzędu Gminy Golub-Dobrzyń.
Węgiel po cenie interwencyjnej, czyli 1500 złotych samorządy będą mogły odbierać w różnych formach. Mogą to robić na zlecenie gmin spółki komunalne, składy węglowe, same gminy lub wspólnoty gmin, rolnicze grupy producenckie, prywatne składy. Jednak żaden z tych podmiotów nie będzie mógł odsprzedać węgla po wyższej niż 2 tysiące złotych cenie. Obecnie samorządy zbierają informacje od mieszkańców po to, by wiedzieć, ile węgla sprowadzić.
Zaproponowany przez rząd model dystrybucji węgla dla gospodarstw domowych wypracowany został przez premiera Mateusza Morawieckiego i jego ministrów wspólnie z samorządowcami. Spotkań było wiele, propozycje i pomysły rządzących krajem nie od razu przypadły do gustów wielu włodarzy miast i gmin, ale z każdym dniem do programu chęć przystąpienia zgłaszają kolejni burmistrzowie i wójtowie, także w naszym regionie.
– Do tej pory taką współpracę zadeklarowało 1120 samorządów – informował w połowie października wicepremier Jacek Sasin. – To one są najbliżej mieszkańców. Taka forma dystrybucji może być najbardziej skuteczna. Tam, gdzie nie będą mogły uczestniczyć samorządy, tam mogą to robić podmioty prywatne lub składy węglowe. Dziękuję wszystkim samorządowcom, którzy już włączyli się do tej akcji. To pokazuje, że zdecydowana większość rozumie, że to jest nasza wspólna misja rządu i samorządów. Do końca roku do indywidualnych odbiorców trafi ponad 4,5 miliona ton węgla. Spółki Skarbu Państwa do końca okresu opałowego sprowadzą 17 milionów ton surowca.
A co, jeżeli okaże się, że gmina, w której mieszkamy, nie przystąpiła do rządowego programu dystrybucji węgla? Zdaniem rządzących wtedy możemy zgłosić chęć zakupu tańszego surowca w sąsiedniej gminie.
– Mam nadzieję, że samorządy zdecydują się na współpracę, ale też samorządy, które już dołączyły, dadzą dobry przykład – mówi minister klimatu Anna Moskwa. – Będzie też pewnie presja społeczna. Gdyby się okazało, że jakiś samorząd z jakiegoś powodu nie wejdzie do tego programu, będzie można kupić węgiel w sąsiednim samorządzie. Ja wierzę, że zawsze znajdzie się gmina, która będzie gotowa ten węgiel dostarczyć. Jeśli nie, będziemy szukać innych sposobów. Mogą się zawsze zaangażować spółki. Obiecywaliśmy, że węgiel będzie i węgiel jest. Wpłynął do portów, został rozwieziony.
Chęć zakupu węgla za pośrednictwem samorządu może zgłosić tylko mieszkaniec upoważniony do otrzymania dodatku węglowego, a więc właściciel domu ogrzewanego węglem kamiennym i zgłoszonego do centralnej ewidencji emisyjności budynków.
– Analizowaliśmy dostępne dane, przeprowadzaliśmy badania własne i na dziś szacujemy, że około 600-700 tysięcy gospodarstw domowych nie ma jeszcze węgla na zimę – mówi Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska. – Badaliśmy też, czym Polacy zastępują węgiel i wiemy, że 60 procent Polaków zadeklarowało, że zastąpi go drewnem. Nie węglem brunatnym, nie miałem, lecz drewnem. Węgla jest dużo na rynku, większość gospodarstw domowych jest zaopatrzona.
Sprawdziliśmy. Węgiel kamienny jest dostępny w składach w naszym regionie. Cena wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie. W piątek 21 października za worek węgla kamiennego trzeba było zapłacić 83 złote, a więc za tonę 3 320 zł.
(ak), fot. ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie