Reklama

Burmistrz Mariusz Piątkowski zaatakowany przez sforę psów

03/01/2017 08:45

W poniedziałek rano pięć psów zaatakowało burmistrza miasta. Mariusz Piątkowski ocalał tylko dzięki rowerowi i dźwiękowi klaksonu przejeżdżającego samochodu.

Do niebezpiecznie wyglądającej sytuacji doszło, gdy burmistrz Mariusz Piątkowski wybrał się na przejażdżkę rowerową ulicami miasta.
– Na ulicy PTTK, przy wjeździe do zamku zostałem zaatakowany przez 5 psów przypominających psy rasy amstaf – opisał zdarzenie w internecie burmistrz. – Powiem szczerze, było nerwowo. Całkiem sporo jeżdżę rowerem i z psami miałem często do czynienia, ale to, co się wydarzyło dzisiaj, było wyjątkowo drastyczne. Psy atakowały jakby były nakręcone, głodne, wściekłe. Próbowałem się bronić rowerem i to dawało na początku jakieś efekty ale potem sfora zaczęła atakować z różnych stron. Z każdą kolejną chwilą atak psów stawał się coraz bardziej wściekły. To nie było zwykłe obszczekiwanie i podgryzanie nogawki. Psy gryzły opony, ramę, wszystko, co wpadło im w kły.


Naszego włodarza z opresji uratowała przejeżdżająca obok samochodem Anna Jaworska, która zaczęła trąbić, by odwrócić uwagę sfory. 
– To trąbienie na chwilę odwróciło uwagę psów – dodaje Piątkowski. – Nie czekałem ani chwili, wsiadłem na rower i czmychnąłem w dół ulicy PTTK. Psy jednak nie odpuściły i od wjazdu z PTTK na zamek goniły mnie prawie do przejścia dla pieszych do liceum. Nie zastanawiając się, bezpośrednio pojechałem na policję i zgłosiłem to wydarzenie. Wróciłem do domu, zostawiłem rower i tym razem samochodem pojechałem na miejsce wydarzenia. Były tam już dwa radiowozy.
Jak się okazało, zaraz po ataku na burmistrza te same psy zaatakowały innego mężczyznę. Niestety,  nie miał on przy sobie niczego, czym mógłby się obronić przed sforą. Został przewrócony przez nie i pogryziony. 
– Myśl, co by się stało, gdyby zamiast dwóch dorosłych facetów zaatakowana zostałyby kobieta albo jeszcze gorzej dziecko, nie daje mi spokoju – pisał w internecie Mariusz Piątkowski. – Jak można dopuścić do tego, że z posesji wydostają się agresywne psy? Gdzie wyobraźnia? Masakra!!! Dziękuję pani Ani, która zainteresowała się sytuacją, odciągnęła uwagę psów przez co uratowała mnie z opresji. Dziękuję również funkcjonariuszom golubsko-dobrzyńskiej policji za zrozumienie powagi sytuacji i szybkość reakcji. Szczególnie dziękuję Tomaszowi Stefańskiemu, który przyjął zgłoszenie i osobiście udał się na miejsce wydarzenia. Mam nadzieję, że policja wobec właściciela psów wyciągnie surowe konsekwencje.


Czy tak się stanie? Zapytaliśmy policję.
– Skierowano wniosek do sądu z art. 77 Kodeksu wykroczeń tzn. kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany – informuje p.o oficera prasowego golubsko-dobrzyńskiej policji st. asp. Małgorzata Lipińska. – Oczywiście pokrzywdzony, który został pogryziony przez te psy może złożyć postępowanie równoległe o zadośćuczynienie. Może też założyć sprawę w sądzie o odszkodowanie za powstały uszczerbek na zdrowiu. 
Po publikacji wpisu burmistrza w internecie zawrzało. Pojawiły się głosy, że sam sobie jest winny, że padł ofiarą m.in likwidacji straży miejskiej w Golubiu-Dobrzyniu. Mieszkańcy zgłaszają problem wałęsających się po mieście psów. A co Państwo o tym sądzą? Czy w naszym mieście jest problem z psami? Czekamy na Wasze głosy.

(nał), fot. internet

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Golub-cgd.pl




Reklama
Wróć do