
W związku z rozprzestrzeniającą się pandemią koronawirusa premier Mateusz Morawiecki na kilkanaście godzin przed świętem Wszystkich Świętych ogłosił, że rząd postanowił zamknąć cmentarze w dniach od 31 października do 2 listopada.
Rozporządzenie wydane na ostatnią chwilę okazało się jednak prawdziwym ciosem dla sprzedawców kwiatów i zniczy, którzy zostali "na lodzie", z efektami często wielomiesięcznej pracy. W internecie pojawiły się liczne głosy wskazujące, że decyzja doprowadzi do "upadku" branży. By do tego nie dopuścić, w mediach społecznościowych zainicjowano akcję pod hasłami #kuppanchryzanteme i #akcjachryzantema.
Spontaniczne akcje odkupowania od drobnych przedsiębiorców zalegającego towaru szybko rozprzestrzeniła się na cały kraj. W efekcie nietypowo jak na te kwiaty, donice z chryzantemami nie trafiły tylko jako ozdoba na groby bliskich, ale zagościły w ogródkach, na balkonach, przed odmami, na oknach i w wazonach.
W odpowiedzi na oddolną inicjatywę Polaków także rząd postanowił wesprzeć postawionych pod ścianą sprzedawców. Terenowe oddziały ARiMR i KOWR na wniosek przedsiębiorców odkupią od nich kwiaty i rośliny, które byłyby sprzedawane w tych dniach przed cmentarzami. Kwiaty mogą otrzymać samorządy, organizacje pozarządowe i instytucje publiczne, które wyraziły taką chęć.
(GM), fot. ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie