W wyniku strajku nauczycieli z kwietnia tego roku samorządy zaoszczędziły pieniądze. Tylko w Golubiu-Dobrzyniu w budżecie miasta zostało ponad 200 tysięcy złotych
Na majowej sesji rady miasta radny Krzysztof Skrzyniecki zadał pytanie dotyczące zaoszczędzonej w wyniku akcji protestacyjnej kwoty. Po prawie miesiącu oczekiwań otrzymał pisemną odpowiedź ze strony magistratu. W miejskiej kasie zostało ponad 200 tysięcy złotych.
– Na ostatniej komisji oświaty rozmawialiśmy z burmistrzem na temat zaoszczędzonych pieniędzy – potwierdza Aleksander Wichrowski, przewodniczący komisji oświaty w radzie miasta. – Burmistrz zadeklarował, że pieniądze które zostały w kasie miejskiej w wyniku akcji protestacyjnej, zostaną w budżetach poszczególnych placówek, w gestii dyrektorów szkół.
Część samorządów szuka rozwiązania i chce przyznać strajkującym nauczycielom utracone pieniądze. W samorządach naszego powiatu nie podjęto jeszcze jakichkolwiek decyzji. Niektóre samorządy w Polsce postanowiły zwiększyć dodatki motywacyjne dla belfrów i w ten sposób pragną zrekompensować straty finansowe pedagogom, którzy podjęli strajk. Jak będzie w Golubiu-Dobrzyniu i innych okolicznych gminach, czas pokaże.
Radny Skrzyniecki zapytał także o podwyżki dla pracowników niepedagogicznych. Okazuje się, że otrzymają je tylko ci pracownicy, których wynagrodzenie wynosi mniej niż 2250,00 złotych. Tę decyzję radni podjęli na ostatniej nadzwyczajne sesji rady miasta.
(Szyw), fot. ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak na moje rozumowanie, pieniądze przeznaczone dla nauczycieli, które w ramach "strajku" nie trafiły do nich, należą do poszkodowanych przez strajk. Mówiąc krótko, należy te 200 tyś. przeznaczyć na uczniów którzy zostali, nie bójmy się tego słowa, ZAKŁADNIKAMI. Pozdrawiam.