
Śledztwo dotyczące śmierci 19-letniego Jakuba Schimandy zostało przedłużone do połowy marca. Niemal rok temu ciało chłopaka zostało ekshumowane i poddanie badaniu. Rodzina nadal nie wierzy w samobójstwo syna.
Niemal dokładnie roku temu na cmentarzu w Golubiu zostało ekshumowane ciało 19-letniego Jakuba Schimandy. Przypominamy, że 5 lata temu w lesie koło Gałczewa koledzy znaleźli ciało 19-latka. Na pierwszy rzut oka wszytko wskazywało na to, że chłopak się powiesił. Na miejscu zdarzenia pojawili się policjanci, zabrakło jednak prokuratora. Ten uznał, po rozmowie telefonicznej, że było to samobójstwo. Nie zabezpieczono śladów i nie przeprowadzono oględzin.
Rodzice od samego początku wątpili w samobójstwo syna. O sprawie ponownie zrobiło się głośno, gdy ponad rok temu stacja TVN wyemitowała program na ten temat. Prokurator rejonowy potwierdził w materiale, że na miejscu zdarzenia prokuratora dyżurującego nie było. Dziennikarze stacji dotarli również do właścicielki zakładu pogrzebowego, która podkreśliła, że ciało nastolatka nie wyglądało, jakby młodzieniec powiesił się.
Po emisji programu dochodzenie zostało wznowione przez toruńską prokuraturę, która tym razem prowadzi nad nim nadzór. Prokurator rejonowy w Golubiu-Dobrzyniu Jarosław Kosiński stracił swoje stanowisko i trafił do Torunia. Jego zastępczyni Anna Raś-Gręzicka, straciła swoje stanowiska, ale nadal pracuje w Golubiu-Dobrzyniu. Natomiast na czele Prokuratury Rejonowej w Golubiu-Dobrzyniu stanął Bartosz Wieczorek, który wcześniej był zastępcą prokuratora w Prokuraturze Rejonowej w Toruniu Centrum-Zachód.
Rodzina Jakuba Schimandy uważa, że syn samodzielnie nie odebrał sobie życia. Dlatego też w styczniu zeszłego roku ekshumowano ciało. Pobrane próbki poddano badaniu toksykologicznemu. W organizmie wykryto „pewne substancje psychoaktywne”. Jednak prokuratura nie ujawnia szczegółów sekcji zwłok. Wiemy jedynie, że śledztwo zostało przedłużona do połowy marca.
(Szyw), fot. ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Brawo prokuratura!Do łopaty dziadów!
Czemu Pan Prokurator pracuje w Toruniu na wagony do roboty !!!
Takiego prokuratura powinni wywalić jakie to prawo że pracuje w Toruniu? Brak słów
Wychodzi na to że jest nietykalny zero odpowiedzialności zero kar za pomyłki i niestety za błędy takich ludzi odpowiadają podatnicy np odszkodowania dla rodzin a to oni powinni płacić za swoje błędy
Prokurator ten inne walki robi ale koledzy go bronią. Dlatego nadal jest prokuratorem.
Nie pierwszy i nie ostatni taki przypadek. Walą z dziewczynkami się zabawiać z Elgiszewa a prostytutek z tej miejscowości jest sporo .
Po takim zaniedbaniu prokurator powinien być wywalony ale nie do innego miasta ....tam też ludziom smrodzi przy tyłkach .Całkiem usunąć go ze stanowiska .Gdzie są władze nad nim ????Teraz dopiero rozumiem o co się walczy w tej Polsce !!!