Reklama

D. Piotrowska: „Wierzę, że się uda” [wywiad]

08/07/2024 11:57

Golub-Dobrzyń stoi przed wyzwaniami finansowymi, które budzą niepokój wśród mieszkańców. W rozmowie z panią burmistrz dowiedzieliśmy się, jakie są przyczyny obecnej sytuacji oraz jakie plany i projekty mają na celu poprawę kondycji miasta

Pani burmistrz, w ostatnim czasie dużo słyszymy o sytuacji finansowej Golubia-Dobrzynia. Z czego wynika tak trudna sytuacja?

– Poprzednie, zaciągnięte kredyty mają ogromny wpływ na naszą sytuację. Zadłużenie z tytułu rat kredytów i pożyczek na koniec roku 2023 wynosi ponad 28 milionów złotych. W budżecie na rok 2024 zaplanowano dodatkowe zwiększenie zadłużenia o 3 251 426,92 złotych, co oznacza kolejne zobowiązania finansowe, z którymi będziemy musieli się zmierzyć. Dane dotyczące zadłużenia w ostatnich latach wyglądają następująco: 2014: 6,6 miliona złotych, 2018: 4,1 miliona złotych, 2021: 4 miliony złotych, 2023: 14,6 miliona złotych. Szacuje się, że na koniec roku 2024 zadłużenie miasta wyniesie około 32 miliony złotych. Ponadto, deficyt operacyjny na koniec 2023 roku wyniósł 2 597 001,88 złotych, co dodatkowo komplikuje sytuację budżetową miasta.

W związku z tym jakie zamierza pani zrealizować pomysły/inwestycje ze swojego programu w najbliższym czasie?

 

– Na pewno chciałabym ożywić miasto, tak jak obiecałam. Intensywnie pracujemy nad ofertą dla mieszkańców, aby była szeroka i każdy mógł coś znaleźć dla siebie. Na pewno nie jestem z tych osób, co mówią, że nie ma pieniędzy, zatem nic nie można i siedzą z założonymi rękami. Budujemy harmonogramy wydarzeń na cały miesiąc, aby mieszkaniec znał nadchodzące wydarzenia. Będzie kino letnie, będą jarmarki, będą koncerty. Planujemy budować też dobry wizerunek, promując Drwęcę. Tu niebawem mamy spotkanie z osobami zaangażowanymi w ekologię. Nadal twierdzę, że mamy ogromny kapitał ludzi i dlatego tworzymy koncerty, które nie są kosztowne, bo np. podczas jarmarku na Golubskiej Starówce, który jest planowany w czasie turnieju rycerskiego, nasi mieszkańcy będą się dzielić na muzycznej scenie swoimi talentami. Wierzę bardzo w lokalnych mieszkańców i oni są dla mnie najważniejsi. Na jesieni chcemy ruszyć z Młodzieżową Radą Miasta, aby słyszeć głos młodych i to im chcemy oddać przestrzeń do działania. Będziemy ich wspierać na każdym kroku. W pierwszy dzień mojej pracy 8 maja podjęliśmy decyzję, że kupujemy zamiatarkę, to koszt około 24 000 złotych, ale niezbędny, aby poprawić estetykę miasta, bo zamiatanie jak dotychczas – szczotkami – było bardzo pracochłonne. Na chwilę obecną pracujemy na budżecie zaplanowanym na rok 2024 i tutaj czeka nas zaciągniecie zaplanowanego zobowiązania. Trudno w tym budżecie znaleźć środki na wkład własny do nowych projektów, co nie zmienia faktu, że w chwili obecnej poszukujemy projektów z dużym dofinansowaniem. Projekty, które nas interesują to tylko takie z dofinansowaniem około i powyżej 80%.

 

Co panią pozytywnie zaskoczyło, gdy objęła pani w maju urząd?

 

– Że się da. Że to jednak nie są ograniczenia i w urzędzie można realizować sporo projektów za niewielkie pieniądze. Pozytywne nastawienie ludzi i ich chęci do działania. Chcą się angażować i tworzyć, a my jako urząd staramy się dawać przestrzeń do wykorzystania tego społecznego potencjału.

 

Co panią negatywnie zaskoczyło?

 

– Dużo rzeczy. Na przykład to, że wchodząc do urzędu, okazuje się, że nie ma np. przygotowanego wydarzenia jak dzień dziecka czy zakończenie lata, na które wszyscy czekają, a nie było nawet podpisanej umowy z gwiazdą wieczoru, zatem pilnie szukamy rozwiązań. Że w bardzo krótkim czasie wokół wyborów zatrudniono osoby i poprzenoszono do innych miejsc pracy. Że panie w XXI wieku zamiatają ulice zwykłą szczotką, dlatego kupiliśmy mechaniczną zamiatarkę. Że nadmiernie wszystko się drukuje i to zminimalizowaliśmy. Przychodzę do urzędu, a w biurze rady nie było dotychczasowych pracowników – zostałam ich na innych stanowiskach pracy. Zaskoczył mnie tak duża strata w wodociągach – 618 000 złotych – i nowa pani prezes będzie musiała się z tym zmierzyć, i ja, i rada miasta. Wspólnie musimy podjąć kroki. Jest jeszcze dużo negatywnych sytuacji, jak krytyka klubu radnych od pierwszych dni mojego burmistrzowania. Oczekują ode mnie, że w kilka dni załatwię sprawy, których nie udało im się zrealizować przez 9 lat.

 

Dziękuję za rozmowę.

 

Rozmawiał Szymon Wiśniewski, fot. (Szyw)

Aktualizacja: 17/07/2024 07:53
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Golub-cgd.pl




Reklama
Wróć do