Trasa Ekstremalnej Drogi Krzyzowej miała długość 32 km, uczestniczyło w niej ok. 80 osób, każdą stację podsumowywała pantomima przedstawiająca stację.
To już druga edycja EDK w naszym powiecie, która polegała na przebyciu odpowiedniej ilości kilometrów po trudnych terenach nocą. – opowiada Patryk Gąsiorowski, z Golubia-Dobrzynia. – Trasę przygotowali Marian Warnel oraz Adam Dołęgowski, którym bardzo dziękujemy. Początek i koniec miał miejsce w Parafi pw św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Dobrzyniu nad Drwęcą. Przebiegała przez takie miejscowosci jak Dulsk, Kamionka, Bocheniec, Płonne i Rodzone. Pomysłodawcą EDK byli mieszkańcy naszego miasta, to oni dzwonili i pytali się czy i w tym roku będziemy takową przygotowywać. Organizując to wydarzenie już drugi raz w wielka środę mieliśmy na celu wejście w truduum pachalne wszyscy razem. W drodze krzyżowej brało udział około 80 uczestników w różnym wieku, to trochę mniej niż rok temu. Podejrzewam, że czynnikiem, który o tym zadecydował była pogoda. Wiele osób na pewno musiała się jej wystraszyć. Podziękowania muszą trafić do dwóch koordynatorek tego wydarzenia, a mianowicie do Marty Siemienik oraz Oliwii Przygońskiej. Obie pokazały, że wyrastają na wspaniałe liderki, którym nic nie jest straszne. To one kilka tygodni przed wydarzeniem pomagały przygotowywać od a do z. Najważniejszą osobą, bez której wczorajszy event by się odbył to ks. Paweł Solecki. To własnie dzięki niemu przez ostatnie dwa lata nabyliśmy dużego doświadczenia w organizacji różnego rodzaju wydarzeń. Trasę przebylismy w przeciągu 8.5 godziny. Jesteśmy zadowoleni i umocnieni, dzięki temu co wczoraj przeżylismy. Każdy z biorących udział wytrwał do końca, to świadczy o wytrwałości. Emocje podczas drogi były wielkie. To naprawdę wielkie przezycie. Zmęczenie wiadomo doskwierało, ale już następnego dnia rozmawiając z innymi organizatorami mówiliśmy o satysfakcji płynącej z zorganizaowania tego wydarzenia. Przy każdej stracji odbywała się pantomima ukazująca syatuację panującą na stacji podczas drogi krzyżowej Jezusa.
Każda stacja była przygotowana „po naszemu”. Towarzyszły nam przemyślenia adekwatne do codziennego zycia z XXIw. W trakcie staraliśmy się ukierunkować uczestników na to, aby skontaktowali się z bliskimi i wyznali im co czują. np. sms o treści „Jesteś dla mnie ważny, kocham cię”. Przekazywalismy sobie znak pokoju, staraliśmy się ukazać jedność wszystkich zgodmadzonych. – podkreśla Patryk Gąsiorowski, jeden z uczestników ekstremalnej drogi krzyżowej. 
 
(kucia)
fot. nadesłane
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie